Rekord Guinnessa pobity!
Udało się! Po wielu trudach i przeciwnościach losu, Piotr Głowacki nieoficjalnie ustanowił nowy rekord Guinnessa w kategorii: Najdłuższa podróż skuterem o pojemności 50 ccm.
Obecnie, opierając się o system pomiarowy umieszczony w skuterze Piotra, możemy wyczytać, że Bełchatowianin pokonał 19 tysięcy kilometrów! Jest to o 5 tysięcy kilometrów więcej niż obecny zapisany rekord w Księdze Rekordów Guinnessa.
Rekord na razie pobity jest nieoficjalnie. Nieoficjalnie, ponieważ wyprawa nadal się nie zakończyła. Po blisko pół roku od wyjazdu, Piotr dojechał do Władywostoku, gdzie dopadła go zima. Skuter obuty w narty, dzielnie radził sobie na azjatyckich bezdrożach, chociaż w końcowej fazie azjatyckiej podróży silnik zaczął odmawiać posłuszeństwa - stale tracił moc. Pogoda również z dnia na dzień się pogarszała. Ostatni miesiąc to nieustanna walka z zimnem i śniegiem.
Obecnie, podróżnik znajduje się w Korei Płd. W przeciągu kilku kolejnych dni skuter zostanie zaokrętowany i nadany do Vancouver (Kanada). Po przerwie na odrobienie strat finansowych oraz odzyskanie zdrowia i sił, Piotr planuje dalej zwiedzać świat i ustanowić rekord, który przez wiele lat - jak ma nadzieję - nie zostanie pobity.
To już kolejna próba pobicia rekordu Guinnessa przez Piotra Głowackiego. Poprzedni rekord w kategorii: "Najwięcej przejechanych kilometrów w ciągu 24 godzin" nie został uznany, choć Piotr pokonał więcej kilometrów niż ilość kilometrów zapisanych w księdze rekordów. Komisja Guinnessa zarzuciła Piotrowi Głowackiemu, że rekord nie był bity w warunkach izolowanych od ruchu ulicznego.
Do tej pory, w trakcie wyprawy do Władywostoku nasz rekordzista był kilkukrotnie w Rosji, zwiedził również na Ukrainę, Kazachstan, Mongolię, Tadżykistan czy Afganistan skąd uciekał przed wojną. Piotr jest prawdopodobnie pierwszym człowiekiem, który skuterem o pojemności 50ccm pokonał Pamir Highway - jedną z najtrudniejszych tras Azji. Część drogi był zmuszony, po prostu pchać obładowany skuter, gdyż wysokość bezdroży Pamiru, zaburzała normalną pracę silnika.
Wszystkie podróże z cyklu wyprawy skuterem odbywają się na skuterze marki Papak. Sprzęt to twór podróżnika oparty o pojazd jednego z włoskich producentów. Papak w ciągu kilku lat, przejechał już prawie 100 tys. kilometrów!
Projekt Wyprawy skuterem, możecie obserwować na Facebooku wyprawy.
Zapraszamy do śledzenia oraz wspierania projektu!
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeDo autora Jaki papak? Piotr nazywa go papiec ale to jest GILERA Runner, poprawcie To
OdpowiedzTo jest PAPAK! Nie bądź bardziej papieski od papieża, poczytaj trochę, dowiedz się czegoś i nie pisz bzdur.
OdpowiedzTo jest PAPAK, nie bądź bardziej papieski od papieża.
Odpowiedzskąd masz takie info?
Odpowiedzstąd że poznajemy ten skuter po wyglądzie
Odpowiedz