Rajd Dakar - podsumowanie dnia trzeciego
Dakar rozkręca się na dobre. Pierwsze polskie ofiary!
Trzeci dzień rajdu, zgodnie zresztą z przewidywaniami, okazał się bardzo trudny, szczególnie dla motocyklistów. Najlepiej z polskich motocyklistów poradził sobie Jacek Czachor, dojeżdżając na metę trzeciego etapu na 11. pozycji. Osiem minut później, na 21. pozycji na mecie zameldował się jego kolega z zespołu Kuba Przygoński. Jako kolejny z Polaków linię mety minął Krzysiek Jarmuż jadący Hondą CRF450. Najsłabiej z Polaków trzeciego dnia spisał się Marek Dąbrowski, który do mety dotarł jako 90.. Pozycje naszych motocyklistów w generalce znajdziecie w tabeli poniżej. Wczorajszy etap wygrał niezawodny Marc Coma i to on umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej. Za wielkiego pechowca może uważać się ponownie Cyril Despres. Kolejna przygoda z uszkodzonym ogumieniem zepchnęła Francuza na odległą 47 pozycję na wczorajszym odcinku i 21. w klasyfikacji generalnej.
Z wysokiego tempa nie schodzi Rafał Sonik. Wczoraj na mecie zameldował się jako czwarty i taką pozycję zajmuje w klasyfikacji generalnej. Wczorajszy etap wygrał Czech Machacek, ale w tabeli prowadzi Francuz Declerc. W quadach różnice czasowe między zawodnikami z czołówki są bardzo małe, zatem wszystko jest tutaj możliwe szczególnie, że rajd dopiero się rozkręca.
Nasze załogi samochodowe radziły sobie wczoraj różnie. Krzysztof Hołowczyc ze swoim belgijskim pilotem zameldowali się na mecie na 11. pozycji. Mimo tego załoga Orlen Teamu przesunęła się w klasyfikacji generalnej na ósmą pozycję. Dobrych wieści nie mamy jeśli chodzi o naszą drugą załogę samochodową Sachanbiński i Rabiega. Polacy po problemach technicznych musieli wycofać się z rajdu. To pierwsze polskie ofiary morderczego rajdu. W klasyfikacji samochodów ciągle prowadzi załoga Sainz / Perin, choć na wczorajszym etapie wyprzedził ich katarsko szwedzki duet Al Attiyah / Thorner.
Nieźle trzyma się nasza załoga ciężarówki. Wczorajszy odcinek zakończył się dla nich 33. miejscem i lekkim spadkiem w tabeli na 25. pozycję. Prowadzi niderlandzka załoga De Rooy / Colsoul / Van Melis.
Po zakończeniu odcinka powiedzieli:
Krzysztof Jarmuż: „Dzisiejszy odcinek był dość długi, około 550 km. Strasznie dużo prostych, na których można było jechać 150 - 160 km/h. Od jutra zaczynają się już cięższe zmagania. Trasa będzie wolniejsza i bardziej techniczna.
Dzisiaj lepsze okazały się duże motocykle. Jutro jednak postaram się poprawić zajmowaną przeze mnie pozycję. Czuję się dobrze, a myślałem, że będzie gorzej! Na razie na metę odcinka dojeżdżamy jeszcze w miarę wcześnie. Mamy chwilę czasu na odpoczynek, dla siebie. Niedługo jednak najprawdopodobniej to się zmieni. Póki co jadę bez problemów. Mój motocykl sprawuje się super. Zawdzięczam to świetnemu przygotowaniu maszyny przed rozpoczęciem rajdu".
Jacek Czachor: Cieszę się, że utrzymałem się w pierwszej piątce. Dalej może być ciężej gdyż obudzili się zawodnicy fabryczni. Dziś mogłem pojechać trochę lepiej, na początku, miałem jednak straty i wypadłem z grupy. Potem zrobiły się przetasowania, dzięki czemu awansowałem z 15. miejsca. Da się jednak odczuć, że odstaję od zawodników fabrycznych. Muszę jechać bardzo spokojnie. Przez ostatni okres nie mogłem ćwiczyć z powodu kontuzji ręki, teraz to wychodzi. Trzeba tu jechać swoim tempem, nie przejmować się aktualną pozycją.
Jakub Przygoński: Przed tym etapem wszyscy bali się, co będzie z tylną oponą, czy się nie spali. Cyril Despres wybrał mus i go spalił. Marc Coma wybrał dętkę i wygrał. Ja jechałem na musie, bo wydawało mi się, że będzie lepiej. Bałem się, żeby go nie spalić i przez to jechałem bardziej spokojnie. Najważniejsze, że dojechałem. To był bardzo długi odcinek, podobał mi się. Końcówka była bardzo szybka. Ostatnie 150 km jechałem wszystko, co mój motocykl potrafi.
Marek Dąbrowski: Przy dużej prędkości uderzyłem kołem w kamień. Bardzo to odczułem, boli mnie teraz bark. Musiałem znacznie zwolnić, ale jestem na mecie. Jutro na pewno będzie spokojnie.
Krzysztof Hołowczyc: Frustracja ogromna, bo na wysokości 1700 m mieliśmy wrażenie takie, jakby popsuł się nasz silnik. Mieliśmy bardzo niską temperaturą silnika. Na prostej, gdzie powinniśmy jechać 180 km/h, jechaliśmy 150. Byliśmy sfrustrowani, gdy rywale dysponujący silnikami diesla jechali koło nas niczym koło tramwaju. Ale taki jest sport. Musimy to wytrzymać. Najważniejsze, że nie popełniliśmy żadnego błędu. Jedziemy dalej.
Na chwilę obecną z rajdu wycofało się 31 motocyklistów, 1 quad, 12 załóg samochodowych i 2 załogi ciężarówek.
Foto: Paweł Błaszczak
Wyniki klasyfikacji generalnej po zakończeniu III odcinka Rajdu Dakar:
Motocykle | | |||||
poz. | nr | kierowca | | czas | strata | kara |
1 | 2 | Coma (ESP) | KTM | 10:31:49 | 00:00:00 | |
2 | 12 | Fretigne (FRA) | YAMAHA | 11:11:00 | 00:39:11 | |
3 | 4 | Ullevalseter (NOR) | KTM | 11:14:14 | 00:42:25 | |
4 | 10 | Czachor(POL) | KTM | 11:15:10 | 00:43:21 | |
... | | | | | | |
14 | 82 | Przygoński | KTM | 11:39:07 | 01:07:18 | |
... | | | | | | |
43 | 75 | Jarmuż (POL) | HONDA | 13:02:17 | 02:30:28 | |
... | | | | | | |
52 | 33 | Dąbrowski (POL) | KTM | 13:18:04 | 02:46:15 | |
Quady | | |||||
1 | 258 | Declerck (FRA) | YAMAHA | 13:40:00 | 00:00:00 | |
2 | 250 | Machacek (CZE) | YAMAHA | 14:16:47 | 00:36:47 | 06:00 |
3 | 254 | Gonzales (ESP) | YAMAHA | 14:27:45 | 00:47:45 | |
4 | 262 | Sonik(POL) | YAMAHA | 14:29:30 | 00:49:30 | |
Samochody | | |||||
1 | 301 | Sainz (ESP)/Perin (FRA) | VOLKSWAGEN | 09:04:48 | 00:00:00 | |
... | | | | | | |
8 | 317 | Hołowczyc (POL)/Fortin (BEL) | NISSAN | 09:39:13 | 00:34:25 | |
Ciężarówki | | |||||
1 | 505 | De Rooy (NLD)/Colsoul (BEL)/Van Melis (NLD) | GINAF | 10:56:14 | 00:00:00 | |
... | | | | | | |
25 | 541 | Baran (POL)/Szwagrzyk (POL)/Simon (POL) | MAN | 14:25:08 | 03:28:54 | |
|
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze