tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Prezenty dla motocyklisty - zapach choinki i palonej gumy
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Prezenty dla motocyklisty - zapach choinki i palonej gumy

Autor: Łukasz „Boczo” Tomanek 2010.12.21, 10:22 13 Drukuj

W święta nie zmieniają się tylko dwie rzeczy. „Kevin sam w domu” i pożądanie prezentów

Święta za pasem. Świąteczny wystrój w hipermarketach jest już od lipca, wszystkie magiczne promocje „jeszcze tylko 1 dzień” cudownie się odnawiają, miasta wydają grube miliony, a Świebodzin miliardy, na oświetlenie reprezentacyjnych choinek, czekolada przybiera najprzeróżniejsze formy, karpie dokonują tradycyjnego żywota. Boże Narodzenie zmienia się z roku na rok, ale dwie rzeczy pozostają niezmienne. „Kevin sam w domu” i prezenty. No właśnie, prezenty to genialny wynalazek, ponieważ pragnie ich każdy, bez względu na wiek. Pragną ich także motocykliści.  Przypadki znalezienia pod bardzo dużą, dubajską choinką Ecosse Titanium Series za 270 tys. dolarów są w pewnym stopniu ewenementem. Przedstawiamy wam zatem parę pomysłów na prezent dla motocyklisty. Wbrew pozorom, niewielkim kosztem można zaszokować kogoś równie mocno, jak przekazując mu kluczyki do Desmosedici. Przedstawione przez nas prezenty pochodzą z różnych rynków, dlatego też dla uproszczenia podajemy przybliżone ceny w złotówkach.

Carbonowy długopis MotoGP (25 zł)  Motywy wyścigowe zawsze modne. Mamy wątpliwości, czy materiał, z którego wykonano długopis to faktycznie carbon, ale wygląda całkiem nieźle. 25 zł to mało, w porównaniu do niektórych nudnych długopisów z polerowanego aluminium, których nikt nie chce dostać. Walka z czasem na kartkówce nabiera nowego znaczenia.

Parasol MotoGp (55 zł) Można nie lubić MotoGP, ale nie można nie lubić umbrella girls. Dla faceta to fizyczna niemożność. Kupienie swojej dziewczynie parasola sygnowanego logiem królewskiej klasy wyścigowej może być drogą do spełnienia pewnych fantazji. Nie wspominając już o ochronie przed deszczem.

„Schładzacze” puszek MotoGP (12 zł)  Jeden z ciekawszych gadżetów MotoGP. Jak powszechnie wiadomo, trzymając w ręku puszkę z nawet najbardziej bosko schłodzonym napojem, ciepło dłoni go ogrzewa. O ile proces ten jest przydatny w przypadku trzymania kubka z kakao, to w przypadku puszki piwa już niekoniecznie. „Schładzacze” nie działają jak ręczna lodówka, ale izolują puszkę z napojem od ciepła generowanego przez dłoń. Perfekcyjne na spalone słońcem trybuny w Katarze.

Brelok-ramoneska (18 zł)  Nie wiem, czy istnieje bardziej intensywny sposób na pogłębienie swojej chopperowej pasji, niż odpalenie starego Harleya  kluczykiem z takim brelokiem. Bulgot V2, ramoneska na grzbiecie i jej miniaturka dyndająca ze stacyjki. Oto równanie, którego wynikiem jest szeroki banan na twarzy.

Motocyklowe kapcie (85 zł)  Nie jakieś zwykłe laczki z emblematem MZ, ale sportowe obuwie domowe w kształcie ścigacza. Dobra przyczepność i łatwo „dać na koło”. Zawsze chyba lepiej mieć na nogach kapcie przypominające motocykl niż coś, czego nie ubrała by nawet Majka Jeżowska i co ma pluszowe pazury.

Motocyklowa poduszka (110 zł)  Trudno w łóżku przytulić się do motocykla, choć po Internecie krąży zdjęcie przeczące tej tezie. Jeśli jednak z pewnych względów nie możesz wpakować GSX-Ra pod kołdrę, polecamy motocyklową poduszkę. Może macie pomysły, jaki motocykl jest tak milusi, aby mógł zostać poduszką?

Śpiwór dla motocyklisty (zależnie od producenta, średnio 170-200 zł)  Prezent całkiem sensowny. Jadąc w trasę „na dziko” oprócz namiotu przyda się śpiwór, a każdy, kto wybierał się w dalszą podróż motocyklem wie, że miejsce w kufrach jest na wagę złota. Ten śpiwór po złożeniu ma wymiary paczki cukru więc można go upchać nawet do niektórych schowków pod kanapą. Do Suzuki GSX1400 wejdzie takich sześć. Można jechać z całą rodziną.

Kocie/tygrysie nakładki na kask (50 zł)  Już pastwiłem się w tym miesiącu nad motocyklem, do którego taki wynalazek pasuje więc powiem tylko, że jest to gadżet typu stricte festyniarskiego i paradnego i mam nadzieję, że nikt nie pomyśli nawet o tym, aby używać tego codziennie.

Pojemnik na ciastka V2 (60 zł)  Produkt amerykański. Z dużego pojemnika w kształcie V-ki przez głowice wyciągamy ciacha, złe słowo, ciastka. Rzecz nie posiadająca żadnej innej użytecznej funkcji, ale jakże symboliczna.

Sakwa/lodówka (250 zł)  Genialne w swojej prostocie akcesorium. Krótko mówiąc, lodówka turystyczna obuta w skórę. Czego brodaty harlejowiec potrzebuje więcej do szczęścia? W skrajnych przypadkach pomocy poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych przyda się też do transportu śledzion.

Kubas Harley-Davidson (180 zł) Prawie dwie stówy za kubek. Sporo, powiecie. Jest jedno ale. Ten kubek sygnowany logiem HD ma 30 cm wysokości i pojemność około 7 litrów. I najlepsze, że jest sprzedawany jako kubek, nie donica. Cytując opis „Ciesz się ożywczą kawą w biurze, na konferencji i gdziekolwiek tylko będziesz”. Oni naprawdę są przekonani o tym, żeby ludzie będą z tego pili… I jeszcze jedno. Kubek jest Made in USA, kraju, w którym grilla rozpala się sekwoją.

Motocyklowy uchwyt na kubek (45 zł)   Mieliśmy kubek dla Mariusza Pudzianowskiego, a teraz mamy motocyklowy uchwyt na kubek. Brak takiego patentu w samochodzie jest wręcz wstydliwy. Czemu w motocyklu miałby nie być? Trudno wyobrazić sobie powodzenie zamontowania takiego uchwytu w starym widlaku, ale jakimś topowym BMW? Czemu nie?

Myszka komputerowa w kształcie kasku (80 zł) Pasja motocyklowa: poziom hard. Zamawiać w Internecie faktyczny kask klikając na niego myszką w kształcie kasku. Czyż nie jest to na swój sposób… piękne?

Różowe chapsy dla pań (około 500 zł)  Chapsy to nic innego, jak skórzane nakładki na zwykłe spodnie i owszem, w kolorze czarnym lub brązowym, ubrane przez Clinta Eastwooda lub Johna Wayne’a są całkiem w porządku. Różowe są ostatecznym stadium imidżowego hardcoru. Czy jakiś inny ubiór motocyklowy bardziej demonstruje płeć?

Toster KTM (około 200 zł)  Słynny prezent wypalający logo KTM na tostach. Forma ponad treść i funkcję. Tosty KTM są inne niż wszystkie, radykalne, czasami strach je konsumować i nie da się tego robić codziennie. Dokładnie tak, jak motocykle KTM.

Kawa Ducati (60 zł za kilogram) Absolutny przerost formy nad treścią, ale wyobraź sobie, że odwiedza cię koleżanka na 1098, a ty podajesz jej małą czarną sygnowaną logiem Ducati. Feromony i kursy uwodzenia są zbędne. Do kompletu firmowe naczynia i kolacja ze śniadaniem pewna. 

Motocykl na biegunach (160 zł)  Alternatywnym sposobem na wcześniejszy start motocyklowy jest chyba tylko urodzenie się w kufrze Goldwinga. Motocykl zamiast konika jest nie tylko fajniejszy, ale nie zrywa z dziecięcą tradycją całkowicie. Podobno dzieci zawodników GP dostają takie zabawki z okazji chrztu.

sakwa lodowka
uchwyty na puszki
rozowe chapsy
NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
poduszka motocyklowa
motocyklowy uchwyt na kubek
pojemnik na ciastka V2
kawa ducati
dlugopis MotoGP
brelok ramoneska
kapcie motocyklowe
kask uszy ogon
mega kubek Harley Davidson
motocykl na biegunach
myszka w ksztalcie kasku
parasol MotoGP
toster KTM
spiwor motocyklowy
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarze
Autor:Anna 07/06/2017 11:58

Gdzie kupię myszkę??

Odpowiedz
Autor: Katarina 14/03/2011 22:43

gdzie go moge dostać?

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę