Pożary elektryków w Polsce. Jest ich coraz więcej, ale to wciąż niewielka liczba pojazdów
W 2022 roku odnotowano 8334 pożary samochodów. W tej liczbie zawierają się również płonące pojazdy zasilane prądem. Ile takich przypadków miało miejsce w 2022 roku? Okazuje się, że zaledwie 10 w skali całego kraju.
W zeszłym roku podobne zdarzenia również miały miejsce. Liczba pożarów elektryków podwoiła się i wyniosła finalnie 21 spraw. Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w latach 2020-2023 w Polsce doszło łącznie do 25 pożarów samochodów elektrycznych i hybrydowych. W tym samym okresie liczba zarejestrowanych w Polsce samochodów elektrycznych i hybrydowych wzrosła do ponad 96 tysięcy.
Szkolenie i jazdy testowe dla fanów offroadu! Zapisz się, to już w ten weekend
Już 18 maja 2024 na toruńskim torze motocrossowym odbędzie się event Yamaha Off-Road Day dedykowany miłośnikom jazdy terenowej. W trakcie imprezy obędzie się prezentacja najnowszej Yamahy WR250F, spotkanie i jazdy pokazowe zawodników AF Motors Yamaha Racing Team
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>Gdybyśmy chcieli przyjrzeć się wyłącznie w pełni elektrycznym samochodom, stosowne dane posiada Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych. Okazuje się, że co prawda liczba płonących elektryków wzrasta, ale jeśli uwzględnimy rosnący wolumen tego typu pojazdów, sytuacji nie można nazwać dramatyczną:
grudzień 2020 - 10 041 samochodów elektrycznych (BEV) - 2 pożary,
grudzień 2021 - 18 795 samochodów elektrycznych (BEV) - 2 pożary,
grudzień 2022 - 23 698 samochodów elektrycznych (BEV) - 7 pożarów,
grudzień 2023 - 56 934 samochodów elektrycznych (BEV) - 21 pożarów.
Skala zjawiska rośnie, bo rosnąć musi. Jednocześnie to wciąż nieznaczna liczba przypadków w porównaniu do tysięcy płonących każdego roku pojazdów z silnikami spalinowymi. Niektóre różnice są jednak na niekorzyść pojazdów zeroemisyjnych. Chodzi o problemy z gaszeniem tego typu maszyn. Skrajnym przykładem może być przypadek elektrycznego Mercedesa EQA, który zapalił się 26 marca zeszłego roku w miejscowości Tuchom. Akcja gaśnicza trwała blisko 22 godziny, a konieczne było przywiezienie oraz zastosowanie specjalnego kontenera, w którym umieszczono płonący samochód.
O połowę krócej, ale wciąż bardzo długo, straż pożarna gasiła Nissana E-NV200, który zapalił się w lipcu zeszłego roku pod Wrocławiem. Kilka innych akcji trwało równie długo, a z danych Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej wynika, że średni czas akcji gaśniczej w przypadku elektryków to 4 - 5 godzin. Co ciekawe, jeszcze w 2022 roku Państwowa Straż Pożarna podawała, że średni czas wynosi około 1,5 godziny.
Różnica występuje też w przebiegu całego procesu. O ile pożar samochodu spalinowego jest mniej więcej liniowy, to pożar pojazdu wyposażonego w setki kilogramów akumulatorów Li-ion jest wieloetapowy i nieprzewidywalny. Bardzo prawdopodobne są liczne wybuchy. Samochód elektryczny pali się niejako ratami, co może trwać nawet kilka dni. Takie przypadki już się zdarzały, na przykład na autostradzie 101 w Kalifornii, gdzie doszło do pożaru Tesli. Pojazd gaszono na miejscu wypadku, ponownie 7 godzin później, i jeszcze raz… 5 dni po zdarzeniu drogowym!
Takie sytuacje mogą zdarzyć się również w naszym kraju. Pożary elektryków będą coraz częstsze, bo rośnie liczba tego typu pojazdów. Dla straży pożarnej i pozostałych służb drogowych oznacza to zupełnie nowy rodzaj kłopotów.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzehttps://wysokienapiecie.pl/89604-pozar-samochodu-elektrycznego-dlaczego-wybucha-i-jak-go-ugasic/#Ile_zajmuje_strazakom_gaszenie_samochodu_elektrycznego
Odpowiedz