Odrzutowy motocykl - czy leci z nami pilot?
Motocykl odrzutowy zrobiony w przydomowym garażu, odpalany za pomocą dmuchawy do liści? Tak, coś takiego istnieje i oficjalnie trafia na listę rzeczy super-fajnych. Zerknijcie na materiał filmowy z jazdy próbnej. Napęd odrzutowy wydaje się być zrobiony z turbosprężarek samochodowych, a samo odpalanie silnika pokazuje, jak genialny jest on w swojej prostocie. Czyż nie cudownie było by przelecieć (nieprzypadkowe słowo) takim czymś przez sam środek miasta?
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzePodejrzewam, że za tą górką nie ma drogi tylko bezkresne morze. Dlatego musi się odpowiednio rozpędzić. Próby w trakcie.
OdpowiedzCiekawe jakie normy spalin spełnia? :D
OdpowiedzMysle ze jadąc tym motocyklem nie bedzie problemu z nerkami, gdyz zawsze bedą miały cieplutko;)
OdpowiedzOgień ;)
Odpowiedzjak narazie to więcej kurzy niż jedzie :) ale widać, że jest w fazie "testów" ;D
Odpowiedz