Ścigacz.pl

Systemy OPP działają w naszym kraju od 2015 roku i praktycznie z miesiąca na miesiąc stają się coraz wydajniejszym i skuteczniejszym narzędziem do dyscyplinowania kierowców przekraczających prędkość.

Po zakończeniu rozbudowy aktualnego etapu, kierowców będą śledzić 73 systemy tego typu. Zasada działania OPP jest bardzo prosta. Zakładany odcinek trasy trzeba przejechać w określonym czasie. Przykładowo, system zainstalowany na Zakopiance, a w zasadzie jedynie w tunelu na popularnej trasie z Krakowa do Zakopanego, analizuje ruch pojazdów na odcinku dwóch kilometrów w obu kierunkach. Przejechanie tego fragmentu powinno zająć kierowcom około minuty, a osoby, które przejeżdżają fragment trasy szybciej, zostają ukarane mandatem.

OPP są o wiele skuteczniejsze od tradycyjnych fotoradarów. Podczas gdy każdy z 527 działających w Polsce fotoradarów odnotował średnio 770 wykroczeń, urządzenia OPP zarejestrowały średnio 3 tys. przypadków przekroczenia prędkości w każdej z lokalizacji (dane z pierwszego półrocza 2022). To oczywiście przekłada się na wpływ z mandatów…

Ale wśród wydajnych urządzeń, są również ultra wydajne. Jak dotychczas najwięcej kierowców wpada w pułapkę na krótkim odcinku A4 między Kostomłotami i Kątami Wrocławskimi. Odcinkowy pomiar prędkości w tym miejscu pojawił się w lipcu 2023 roku i w zaledwie sześć miesięcy odnotował 152 tys. przypadków przekroczenia prędkości.

Ale OPP pod Wrocławiem zlokalizowano w miejscu, gdzie o błąd szczególnie łatwo. Autostrada A4 wygląda jak wszędzie indziej, natomiast na pewnym odcinku brakuje pasa awaryjnego. Z tego powodu prędkość została ograniczona ze 140 km/h na 110 km/h. Nie wszyscy kierowcy zwracają uwagę na znaki informujące o konieczności wolniejszej jazdy, a kamery OPP skrzętnie wyłapują pechowców, którzy nie wykazali się wystarczającą uwagą.

OPP pod Wrocławiem to absolutny zwycięzca, o czym można łatwo się przekonać, sprawdzając wyniki systemów pomiarowych, które zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce. Tunel w przebiegu S7 między Skomieliną Białą i Naprawą niedaleko Rabki-Zdroju to miejsce instalacji kolejnego rekordzisty. W tym miejscu mandaty dostało już ponad 27 tys. kierowców. Niewiele mniej, bo dokładnie 25,5 tys. mandatów, wystawiono na podstawie danych pozyskanych z OPP na obwodnicy Białobrzegów w woj. mazowieckim.

Ale to i tak nic. Najnowsze systemy, które pojawiły się na mapie Polski, prawdopodobnie pobiją dotychczasowe rekordy. Na przykład uruchomiony niecałe dwa miesiące temu OPP na obwodnicy Poznania, przez pierwszy miesiąc wygenerował 72 tys. mandatów. Z kolei w kwietniu wystartował odcinkowy pomiar prędkości na DW 151 między Barlinkiem a Łubianką. Danych z tego urządzenia jeszcze nie mamy, ale na pewno znowu będzie rekord.