Motocyklista ginie w zderzeniu z samochodem
Kolejny smutny przykład tego jak niszczycielskie skutki może nieść kolizja samochodu i motocykla
W miejscowości Jaroszowiec na południu Polski doszło do tragicznego w skutkach zderzenia samochodu i motocykla. Choć jest to jeden z wielu wypadków, jakie w tym roku miały już niestety miejsce, to ten zasługuje na szczególną uwagę.
Kolizja samochodu z motocyklem niesie ogromne ryzyko odniesienia obrażeń lub poniesienia śmierci nie tylko dla motocyklisty, ale także dla osób przebywających w samochodzie. Dowodem tego jest wspomniany wypadek. Fiat Seicento w wyniku zderzenia został zmiażdżony niczym puszka po piwie. Motocyklista niestety nie przeżył tego zdarzenia, dwie osoby podróżujące Fiacikiem zostały ranne.
Warto przy tej okazji zaapelować do kierowców samochodów, aby uważali na motocyklistów nie tylko w trosce o ich bezpieczeństwo, ale też z uwagi na swoje własne.
Foto: tvn24.pl
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeMotocykliści powinni przestać jeździć po drogach!!
OdpowiedzTo że jakiś dzieciak miał się za ważnego i skończyło się jak skończyło to nie znaczy ze reszta motocyklistów ma cierpieć za jednego nierozsądnego....
OdpowiedzTak sobie siedzę i czytam, i cholera mnie szczela jak czytam "wydumane" (a może "nie wydumane") sądy nad Igorem, nad jego rodzicami.....(nawet ocenia sie profesję ojca chłopaka!!!) Znałam tego ...
Odpowiedzpo czym mozesz stwierdzać to,że był doswiadczonym motocyklistą? po tym,że jezdził od roku? bo tak naprawde tyle jezdził... doświadczenie buduje sie na latach na tysiącach zrobionych kilometrów.. rest in peace
OdpowiedzCzy wyczytałeś w moim poście zwrot "doświadczony motocyklista"..???.....bo ja nie.... napisałam, że był "dobrym motocyklistą" - a to jest różnica.... Zresztą tak się właśnie dzieje, komentujecie...a sami nie bardzo wiecie co... A tak na marginesie i Ci doświadczeni też niestety giną mimo lat i zrobinych kilometrów....niestety....
Odpowiedzco za redaktorek bez wiedzy pisze artykuły. 1 osoba z seicento też nie żyje. Szczyl na scigu miał motor 1miesiac i 16 lat bez prawka i doswiadczenia leciał ponad 160! Do kogo ty chłopie apelujesz o...
OdpowiedzA masz informacje czy zginęła na miejscu, czy w szpitalu? Może artykuł był pisany jak jeszcze żyła? Słyszałeś o czymś takim jak zasada ograniczonego zaufania? Rozumiem, że ma działać ze strony motocyklistów, którzy muszą uważać czy ktoś nie wyskoczy z podporządkowanej, ale z drugiej już nie?:)
Odpowiedzojciec policjant i kupuje dziecku taki motor....gratuluje inteligencji tego motocyklisty mi nie szkoda bo myslal ze jak ma taki silny motor to jest bogiem ale szkoda tych ludzi z samochodu.
OdpowiedzO czym Wy w ogóle gadacie, miał 17 lat, miał prawo żyć, miał taką samą pasję jak my, miał mniej doświadczenia, mniej pomyślunku i niestety miał pecha...
OdpowiedzKUP MOTOR NIE BĄDŻ SKĄPYM RODZICEM!!!!!!!!!!!!! ZUS daje na TRUMNE I POGRZEB !!!!!!!!!!
Odpowiedz