Micha³ Latoch na Baja Carpathia
6 i 7 maja odbył się rajd Baja Carpathia w Stalowej Woli. Postanowiłem pojechać na ten rajd, gdyż to była idealna okazja na przetestowanie nowego zawieszenia od Wojtka Szczepańskiego oraz nowego mocowania roadbook-a. Przyjechaliśmy w piątek 5 maja wieczorkiem aby na spokojnie rozpakować sprzęt, zobaczyć starych znajomych i zrobić odbiór administracyjny.
Pierwszy dzień zmagań zaczął się od badań technicznych maszyn, które odbyły się w jednej z okręgowych stacji diagnostycznych. Mój sprzęt badanie przeszedł bez najmniejszego problemu. Niestety dzień przed wyjazdem organizator ogłosił że dnia 6 maja zostanie odwołany 60 km odcinka z przyczyn braku pozwolenia od nadleśnictwa. Mocno mnie to zdziwiło, bo jak można ubiegać się o pozwolenie parę dni przed rajdem? 5 maja odbył się tylko maratoński odcinek o długości 5.69 km - tzw. prolog.
Ducati robi szkolenie otwarte dla wszystkich! Testy motocykli Ducati i trening pod okiem instruktorów
Trenuj kontrolę nad swoim motocyklem i testuj najnowsze modele Ducati. Prestiżowa impreza szkoleniowa po raz pierwszy organizowana jest w nowej formule. Nie musisz mieć motocykla Ducati, by wziąć udział w Ducati Riding Experience na torze w pobliżu Warszawy. Instruktorami będą członkowie renomowanej grupy Janusza Czai, czyli JC Group. Całodniowa impreza z testami nowych motocykli Ducati i wyżywieniem już lada moment:
Poznaj szczegóły i zapisz się >>Po Badaniu technicznym o godzinie 15:00 odbyła się uroczysta ceremonia startu, a o 16:50 miałem start do prologu. Udało mi się zająć 1 miejsce na prologu, z czasem 6:33, wiec stwierdziłem, że nie jest źle. Następnego dnia miały miejsce 2 oesy o długości 85 km. Wyjazd do 1 oesu z samego rana, z dość nieprzyjemną, deszczową pogodą. Po dojazdówce 15 km na poligon w Nowej Dębie wystartowaliśmy do odcinka. Po 5 km jazdy zacząłem zastanawiać się, czy to rajd cross country, czy jednak przeprawowy, bo było masakrycznie dużo wody. To sprawiło, że moje gogle strasznie parowały i następne 80 km jechałem praktycznie bez nich. To niestety przyczyniło się do słabego wyniku na trasie, mogłem jechać tylko zachowawczo - na 50 % gdyż piach, deszcz, błoto - wszystko wpadało mi do oczu. Mimo tego wykręciłem drugi czas. Na drugim oesie, również o długości 85 km zmieniłem już szybkę na podwójną, która nie parowała i mogłem jechać swoje. Miało to niebagatelny wpyłw na moją wygraną odcinka specjalnego. Dodam, że Baja Carpathia to był dla mnie świetny trening przed greckim rajdem Hellas Rally, na który wyjeżdżam ze swoją ekipą już 18 maja. Tam dopiero będzie mocne ściganie.
Przypominam też o mojej akcji charytatywno-crowdfundingowej Od Zera do Bohatera. Będę wdzięczny za każde wsparcie.
Trzymajcie kciuki za mój start w Grecji i to, że uda mi się pojechać na Dakar! Więcej o akcji znajdziecie tutaj.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze