Ścigacz.pl

W piątek, 29. stycznia, ogłoszono, że sąd unieważnił licencje dla toru w Valkenswaard. Do kosza trafiły zarówno pozwolenia przyrodnicze, jak i środowiskowe. Przyszłość tego kultowego obiektu wygląda teraz naprawdę źle.

Cofnięte pozwolenie środowiskowe pochodzi z 1993 roku. Zostało ono odnowione w zeszłym roku w czerwcu. Jednak, zdaniem sądu, prowincja nie powinna była wydać pozwolenia przyrodniczego na tor sportów motorowych w Valkenswaard. W związku z tym przyznane zezwolenie zostało uchylone przez Sąd Rejonowy dla Brabancji Wschodniej. To samo stało się z pozwoleniem środowiskowym wydanym przez gminę Valkenswaard na tor motocrossowy.

W 1993 roku gmina wydała pozwolenie środowiskowe dla Motorsport Association Valkenswaard na budowę toru na Victoriedijk, w pobliżu obszaru Natura 2000. Jest to stare zezwolenie, które nie określało wpływu hałasu na ten obszar. Wymagania zawarte w zezwoleniu dotyczyły tylko motocykli używanych podczas zawodów. Zezwolenie z 1993 roku zawierało również rysunek przedstawiający układ terenu. Tor motocrossowy nigdy nie był licencjonowany na podstawie ustawy o ochronie przyrody.

W 2018 roku rada prowincji orzekła, że ​​rzeczywista sytuacja różni się od rysunku z 1993. Na przykład dodano dodatkową pętlę w północno-wschodnim narożniku i poszerzono zakręt w południowo-wschodnim narożniku. W rezultacie tor wydłużył się po tej stronie terenu i przesunął w kierunku pobliskich domów. Rada orzekła, że nie można wykluczyć, że powoduje to większą uciążliwość, jeśli chodzi o natężenie hałasu w tej okolicy. W związku z tym w 2019 sąd unieważnił pozwolenie środowiskowe na korzystanie z toru motocrossowego podczas wydarzenia będącego Pre-prologiem Rajdu Dakar, ponieważ nie można było wykluczyć naruszenia przepisów dotyczących poziomu hałasu z 1993 roku.

Prowincja zwróciła się do Motorsport Association Valkenswaard wskazując na brak pozwolenia przyrodniczego na organizowanie dodatkowych imprez i zmianę lokalizacji toru. Stowarzyszenie wystąpiło następnie o nowe pozwolenie środowiskowe i pozwolenie przyrodnicze. W pozwoleniu środowiskowym gmina zawarła surowsze wymagania dotyczące emisji hałasu przez motocykle crossowe. 15 czerwca 2020 roku prowincja wydała nowe zezwolenie.

Zmiana lokalizacji toru oznacza większą uciążliwość spowodowaną hałasem dla mieszkańców. Tor przesunął się w kierunku ich domów. Sąd orzekł, że gmina powinna była wyznaczyć dopuszczalną ekspozycję na hałas już w 1993 roku. Zdaniem sądu, nie można wykluczyć, że przeniesienie toru w połączeniu z dużą emisją spalin wpływa negatywnie na równowagę środowiska. Dlatego unieważnił pozwolenie środowiskowe.

Przesunięcie toru w połączeniu z organizacją wydarzeń, skutkuje większym osadzaniem się azotu na obszarze Natura 2000. Prowincja nie określiła żadnych wymagań dotyczących silników w pozwoleniu przyrodniczym. W związku z czym, nadal można było używać także starych silników, dlatego sąd unieważnił również pozwolenie przyrodnicze.

Już wcześniej kultowy obiekt w Valkenswaard miał problemy. Miłośnicy obiektu, wraz z Jeffreyem Herlingsem, dla którego jest to domowy tor, organizowali protesty, jednak na nic one się zdały. Infront Moto Racing, w związku z niejasną sytuacją obiektu, zmieniło lokalizację holenderskiego Grand Prix na Oss. Czy Valkenswaard kiedyś powróci na mapę Mistrzostw Świata w Motocrossie? Aktualnie, niestety jest to mocno wątpliwe.