Ścigacz.pl

Zgodnie z zapowiedziami rząd rozpoczął prace nad poprawkami przepisów dotyczących konfiskaty pojazdów pijanym kierowcom. Projekt zmian pojawił się w wykazie prac legislacyjnych i programowych rady ministrów. Jeszcze przed wejściem w życie nowego prawa mówiono o konieczności zmian.

Projekt nowelizacji zakłada, że konfiskata pojazdu nie będzie obowiązkowa, lecz stanie się tylko jednym z narzędzi do karania pijanych kierowców. Według opisu projektu, w obecnym kształcie przepisy budzą zastrzeżenia co do zgodności z konstytucją. Projekt wyłącza też możliwość orzeczenia przepadku pojazdu, gdy jest to niemożliwe, a więc w przypadku jego zbycia, utraty, zniszczenia, znacznego uszkodzenia lub bycia przedmiotem współwłasności.

W obecnym kształcie przepisy zakładają obowiązkową konfiskatę pojazdu, jeżeli kierowca będzie miał 1,5 lub więcej prom. alkoholu we krwi podczas prowadzenia pojazdu lub 1 lub więcej prom. alkoholu we krwi będąc sprawcą wypadku. Nowe prawo generuje nowe problemy, ponieważ w przypadku natychmiastowego przekazania pojazdu na parking depozytowy skarb państwa musi pokrywać koszty do czasu zakończenia postępowania. Dlatego policja często korzysta z możliwości przekazania pojazdu wskazanej przez sprawcę "osobie godnej zaufania", która musi go przechowywać, utrzymywać w należytym stanie i udostępnić na każde żądanie organów ścigania.

Czy nowe prawo działa? Działa tak samo jak zaostrzenie taryfikatora punktów karnych... W ciągu pierwszego kwartału 2024 r. policja zatrzymała 19 204 pijanych kierowców - to nadal sporo, choć o 1343 osoby mniej niż w analogicznym okresie 2023 r. Po wejściu w życie nowych przepisów, tylko w dniach od 16 do 18 marca policja skonfiskowała 60 pojazdów. W ciągu 3 tygodni od wejścia w życie nowych przepisów skonfiskowano łącznie ok. 280 pojazdów.