Kolumbijski ruch uliczny na KTM 390 Duke
Właściciel 390 Duke’a jedzie wyraźnie zbyt szybko. Tyle, że nikomu to nie przeszkadza…
Tak zwane "filtrowanie" ruchu ulicznego, gdy robione bezpieczne i w granicach przepisów, to nic złego. Przecież jednym z powodów posiadania motocykla w mieście jest fakt, że jesteśmy w stanie zaoszczędzić sporo czasu. Filtrowanie to jedno, narażanie na niebezpieczeństwo innych użytkowników ruchu drogowego to zupełnie osobna sprawa.
Co myślicie o takiej jeździe w ruchu ulicznym? I przede wszystkim, co na drodze robił wózek widłowy?!
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeUważam taką jazdę za kretyńską, na granicy bezpieczeństwo oraz narażającą innych na poważne niebezpieczeństwo. Nie trudno sobie wyobrazić co by było, gdyby zahaczył o inny jednoślad. Poza tym tylko...
OdpowiedzGość chyba wierzy w magię swojego wydechu...
OdpowiedzOgarnia temat...
OdpowiedzMoże jedną lub 2 miał stresowe sytuacje, reszta to trochę za szybko, ale bez przesady
OdpowiedzCiul z nim czy ktos zwrocil uwage na jadacy wozek widlowy :D
Odpowiedz