Kamera na kasku skręci Twój kark?
Po ubiegłotygodniowej decyzji FIM zakazującej zawodnikom ISDE używania sportowych kamer na kaskach w trakcie zawodów, ponownie rozgorzała dyskusja w temacie bezpieczeństwa korzystania z takich urządzeń. O tym, że korzystanie z kamer mocowanych do kasku może wiązać się z zagrożeniem dla ich użytkownika jako pierwsi monitowali sami producenci kasków. Smutnym potwierdzeniem tych obaw okazał się ubiegłoroczny wypadek Michaela Schumachera. Jego okoliczności co prawda nie zostały w pełni ujawnione opinii publicznej, ale nie jest tajemnicą, że lekarze obwiniali kamerę zamontowaną na kasku za spotęgowanie obrażeń doznanych przez Mistrza Świata F1, a także zapalonego motocyklisty. Jak to zatem możliwe, że małe i kompaktowe kamery mogą prowadzić do drastycznego zwiększania ryzyka urazu w trakcie upadku? Wyjaśniamy.
Aby zdiagnozować problem musimy wyjaśnić sobie jaką rolę ma do spełnienia kask. Nie wnikając teraz w tajniki budowy kasków, musimy w dalszych rozważaniach uwzględnić kilka szalenie istotnych kwestii. Przede wszystkim skorupa kasku musi być możliwie okrągła i obła, aby głowa szorując w trakcie wypadku po podłożu o nic nie zaczepiała. Obła konstrukcja, podobnie jak w przypadku jajka, najłatwiej znosi obciążenia i jest najwytrzymalsza. Co bardzo ważne, wszystko, co jest przymocowane do kasku musi od skorupy łatwo odpadać. Wloty powietrza, spoilery, regulatory – łatwe oderwanie się tych elementów zapobiegać ma właśnie szarpnięciu za kask, tudzież przebiciu skorupy przez nie.
Jak nietrudno się domyśleć kamera (ale nie tylko kamera) zamocowana na kasku stoi w kompletnej opozycji do zamysłu i filozofii użytych przy konstruowaniu samego kasku. Wystający na zewnątrz i solidnie przymocowany przedmiot zmienia w nim nie tylko aerodynamikę. W chwili wypadku działa jak ciężarek szarpiąc głową kierowcy na boki, a zaczepiając o cokolwiek - może pociągnąć głowę kierowcy na tyle gwałtownie że doprowadzi do obrażeń szyi, ze skręceniem karku włącznie. Co o mocowaniu kamer do kasków sądzą ich producenci?
Marcin Szambelan, Schuberth Polska: Każda ingerencja w kask zmienia jego właściwości, w tym skuteczność ochrony. Nawet samo jego przemalowanie może prowadzić do osłabienia wytrzymałości, jeśli składniki farby wejdą w reakcję z materiałem z którego wykonana jest skorupa. Instalowanie kamer i zestawów głośnomówiących rzeczywiście jest sporym problemem, ponieważ urządzenia te wystają poza obrys kasku. W chwili wypadku mogą szarpnąć za głowę, lub punktowo przenieść obciążenie na kask zwiększając obrażenia kierowcy. Dlatego właśnie dedykowane przez producentów zestawy głośnomówiące zazwyczaj mocowane są tak, aby nie wystawały poza obrys skorupy. Wiercenie otworów w skorupie, aby solidnie przytwierdzić dodatkowe urządzenia, a wiemy także o takich przypadkach, to przykład skrajnej lekkomyślności i braku wyobraźni. Jeśli chcemy mieć pewność, że kask spełni swoje zadanie w chwili wypadku, sugerujemy korzystać z niego zgodnie z zaleceniami producenta. |
Tymczasowa decyzja FIM w przypadku Sześciodniówki odnosi się do korzystania z przenośnych kamer podczas zawodów rangi Mistrzostw Świata. Jeśli te przepisy staną się obowiązujące dla wszystkich dyscyplin pod patronatem FIM, naiwnym byłoby założenie, że w lokalnych seriach wyścigowych wszystko pozostanie po staremu. Życie uczy, że przepisy wprowadzane do najwyższych serii wyścigowych z czasem znajdują zastosowanie w lokalnych pucharach i mistrzostwach. Jazda po torze to nie tylko wyścigi, to także imprezy torowe, które na całym świecie znane są pod wspólną nazwą „track days”. Oznacza to, że fani amatorskiego eksplorowania możliwości swoich i swojej maszyny również powinni przygotować się na zmiany.
Jacek Molik, Przedstawiciel PZM do spraw wyścigów motocyklowych i organizator imprez na torach wyścigowych: Jeśli FIM Europe wprowadzi w życie zalecenia FIM, my również się do tego dostosujemy w WMMP. Jeśli chodzi o imprezy na torze typu track day - tutaj organizator ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczestników i to on podejmuje decyzje do których uczestnicy będą musieli się zastosować. Także w tym przypadku będziemy starali się dostosowywać do standardów bezpieczeństwa wyznaczanych przez federacje motocyklowe, dlatego ewentualne nowe przepisy będą obowiązywały także na imprezach typu track day. |
Wielu organizatorów imprez motocyklowych, w tym także szkoleń, które niekoniecznie muszą odbywać się na torach wyścigowych już od dawna dostrzegło problem kamer mocowanych na kasku, tudzież na kierowcy. To oczywiste, że uczniowie chcieliby utrwalić swoje pierwsze kroki za kierownicą motocykla. To także zupełnie naturalne, że wielu uczniów chciałby nagrać swoje późniejsze szkolenie, aby wiedzieć jakie popełniali błędy i aby mogli przedyskutować zapis swojej jazdy z nauczycielem. Zła wiadomość jest taka, że już teraz w wielu przypadkach montaż kamer na motocykliście jest niedozwolony…
Andy Peck, Szef szkolenia California Superbike School: Przed wyjechaniem na tor prosimy naszych uczniów, aby nie korzystali z kamer mocowanych do kasku lub na klatce piersiowej. Nie mamy nic przeciwko nagrywaniu zajęć, zapisaniu z nich pamiątki, ale przy założeniu, że nagranie dokonane jest przy pomocy kamer mocowanych do motocykla. Kamera musi być zamocowana solidnie, aby nie odpadła czyniąc krzywdę innym uczniom. Instalowanie kamery na kasku to zbyt duże ryzyko odniesienia kontuzji, a nawet skręcenia karku. |
Safety first! Zgodnie ze światowymi trendami kwestie bezpieczeństwa stają się priorytetem we wszystkich dziedzinach naszej motocyklowej codzienności. Tymczasowa decyzja FIMu nie odnosi się wyłącznie do kamer mocowanych na kaskach, ale także do tych instalowanych szelkami np. na klatce piersiowej, albo na ramionach. Gwałtowne uderzenie przy wypadku może bowiem wtedy „wcisnąć” kamerę w ciało motocyklisty.
Na ulicy wybór jednak pozostaje wyłącznie w gestii samego użytkownika. Nie chcemy demonizować action kamer, zniechęcanie do ich użytkowania nie było celem tej publikacji. Po decyzji FIM chcieliśmy jednak zwrócić Waszą uwagę, abyście stosowali te zdobycze techniki z większą ostrożnością. Niestety coraz częstsze przypadki obrażeń odnoszonych przez użytkowników tych urządzeń, wypadki niekoniecznie tak głośne, jak ten Schumachara, skłaniają do daleko idących przemyśleń. Montowanie kamer na motocyklu i tylko na nim w zupełności wystarczy do tego, aby uwiecznić wspaniale spędzone chwile na motocyklu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzedziwne, że dopiero teraz taka decyzja. wystarczy znajomość fizyki na poziomie sp, by rozumieć jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą mocowanie kamerki "na ciele" czy na kasku. Sam jeźdżę z kam, ale...
OdpowiedzNie twierdzę że nie masz racji - wszak moment skręcający to iloczyn siły i ramienia a każde jego zwiększenie zwiększa moment... O ile kamerka jest osadzona "na obwodzie" kasku każdy dod. centymetr zwiększa długość ramienia siły, więc i wielkość momentu skręcającego kręgi szyjne. Osadzenie kamerki "na czubku" kasku likwiduje problem siły obwodowej i przenosi go w miejsce, gdzie jesteśmy odporniejsi na powiększone ramię działania (łatwiej szyję skręcić obracając ją w poziomie niż złamać kręgi działając siłą wzdłużną). Poza tym uważam że w obu przypadkach kamerka to nie stalowy wałek "wlany" w strukturę kasku i wraz z mocowaniem pryśnie w siną dal zanim zdąży się coś złego stać. ps. sama budowa kasku (obudowa szczęki) stanowi niebezpieczeństwo bo daje ew. siłom ramię działania, i to w tym gorszym, "poziomym" czy jak kto woli "obrotowym" aspekcie zagrożenia kręgów szyjnych...
OdpowiedzNie wiem dlaczego jesteście tak od razu nastawieni na nie, bo nie. Od niedawna, bo od tego sezonu mam GoPro, jadąc przepisowo nie przeszkadza, ale jadąc 120 -140 km/h stawia niesamowity opór na ...
Odpowiedzo czym tu pisac jak wszystko juz bylo , dziennikarstwo itd , zmora naszych czasów , wypaleni ludzie od zawsze ,,, a kredyty trzeba splacac
OdpowiedzW spadochroniarstwie stosuje się specjalne uchwyty do kasku które w razie kontaktu linek spadochronu z kamerą natychmiast wyczepiają kamerę by nie dopuścić by linki się na niej oplotły. Myślę że w ...
Odpowiedzza 10 lat trzeba będzie mieć szwagra w bezpiece, żeby po znajomości dostać glejt/koncesję na uprawianie NIEBEZPIECZENEGO hobby... Na siłę wmawiają nam, że jesteśmy baranami wymagającymi ...
OdpowiedzMasz rację. Też mam takie wrażenie. Politycy traktują nas jak niewolników. Nie dość że zakazują nam niemal wszystkiego, mówią jak mamy żyć, to jeszcze każą sobie słono płacić. Banda skur....
OdpowiedzByc może ze względu na design ...(kwadrat..prostokąt) to jak młotek przy głowie...uchwyty ( drogie..tak czy inaczej ) są tez powodem...One nie współgrają z konstrukcją i systemem bezpieczeństwa. W ...
Odpowiedz