GhostRider w kinach
Wytwórnia Columbia Pictures postanowiła ożywić na dużym ekranie kolejnego bohatera świata Marvela. Mowa tu o demonicznym GhostRiderze.
Ci wszyscy, którzym GhostRider kojarzy się tylko i wyłącznie z przemykającym ulicami Sztokholmu gościem na czarnym GSX-R1000 niepocieszeni będą, że protoplasta ich bohatera jeździł custom bikiem. W historii świata Marvela mieliśmy doczynienia z dwiema generacjami GhostRidera.
Pierwszą z nich był kaskader Johny Blaze i to jego historię już za kilkanaście dni (od 23 lutego 2007) będziemy mogli zobaczyć w kinach w całej Polsce. Naładowany efektami specjalnymi film, mimo nieskomplikowanej fabuły powinien przypaść do gustu w czasach, gdy marvelowscy bohaterowie cieszą się uznaniem widzów. Film pokazuje opowieść o kaskaderze, który po zawarciu paktu z diabłem Mephisto, służy mu pod postacią płonącego jeźdźca. Warto też zwrócic uwagę na sam pojazd, którego używał Ghostrider. Motocykl poruszał się we wszystkich możliwych kierunkach w tym także po wodzie, był niezniszczalny i tylko GhostRider potrafił go używać. Świetna obsada fimu (Nicolas Cage, Eva Mendez) jest gwarancją dwóch godzin jazdy w ostrym tempie. Więcej o filmie na stronie: http://www.sonypictures.com/movies/ghostrider/
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzebeznadziejna bajka co to ma wspólnego z motocyklami?
OdpowiedzTo pytanie, to pewnie podpucha, ale szkoda byłoby nie odpisać. Otóż przeczytaj to: http://www.scigacz.pl/Ghost,Rider,72.html. A teraz w skrócie. Kiedyś był taki komiks - Ghost Rider. W nim jakiś gość zamieniał się w motocyklistę wampira czy coś takiego ... mniejsza o szczegóły. Potem największy wariat motocyklowy nazwał się właśnie Ghost Rider i zaczął kręcić takie filmy, jak te w podanym wyżej linkiem artykule. Teraz ktoś nakręcił film. Ten film ma z motocyklami tyle wspólnego, co Godziila z chodowcami jaszczurek. Niby nic, ale jakieś takie to fajne.
Odpowiedz