GP San Marino - Wyścig MotoGP
Casey Stoner znów na deskach! Po raz trzeci z rzędu Australijczyk upadł oddając zwycięstwo, a dzisiaj chyba już także mistrzowski tytuł, Valentino Rossiemu.
Przez cały weekend Stoner miał zdecydowanie najlepsze tempo, ale wielu zastanawiało się, czy złamana kość w nadgarstku pozwoli mu na jego utrzymanie przez cały dystans wyścigu o Grand Prix San Marino klasy MotoGP.
Po raz siódmy z rzędu startujący z pole position Australijczyk wystrzelił jak z procy w kierunku pierwszego zakrętu i już po jednym okrążeniu miał aż dwie sekundy przewagi nad Valentino Rossim, który znów utknął za rywalami, tym razem na półtorej okrążenia za Danim Pedrosą.
Rossi poradził sobie z Hiszpanem i był w stanie utrzymać tempo Stonera, ale broniący tytułu zawodnik ekipy Ducati Marlboro zaliczył już trzeci upadek z rzędu gdy upadł po low-sidzie w połowie ósmego z dwudziestu ośmiu okrążeń.
Zawiniły opony, ustawienia motocykla (z których przez cały weekend nie był zadowolony), kontuzja nadgarstka czy presja? Póki co niewiadomo, ale Stoner wydaje się nie mieć już najmniejszych szans na obronę mistrzowskiego tytułu. Przy siedemdziesięciopięciopunktowej stracie na pięć wyścigów przed końcem sezonu wystarczy jeszcze jeden błąd Australijczyka, albo odrobina pecha, a teoretycznie Rossi już za dwa tygodnie na amerykańskim torze Indianapolis mógłby cieszyć się z szóstego mistrzowskiego tytułu w królewskiej klasie.
Pod nieobecność zawodnika Ducati Marlboro Rossi był w stanie utrzymać do mety swoją trzysekundową przewagę nad zespołowym kolegą, Hiszpanem Jorge Lorenzo, za którego plecami podążał drugi w Brnie Toni Elias. W połowie wyścigu wiatr w żagle złapał jadący na czwartej pozycji, a drugi po starcie, Hiszpan Dani Pedrosa, który dokładnie na półmetku znalazł się tuż za Eliasem. Zawodnik ekipy Repsol Honda nie był jednak w stanie zaatakować swojego rodaka i musiał ostatecznie zadowolić się czwartą pozycją.
Na piątym miejscu linię mety minął Australijczyk Chris Vermeulen, za którym fantastyczny pojedynek o szóstą lokatę stoczyli James Toseland, startujący w „rekordowym" dwieście siedemdziesiątym siódmym wyścigu Grand Prix, Loris Capirossi oraz Andrea Dovizioso, zaś pierwszą dziesiątkę uzupełnili Marco Melandri i Colin Edwards.
Poza Stonerem do mety nie dojechali także prywatni zawodnicy Hondy, Randy de Puniet i Alex de Angelis, którzy upadli już na początku wyścigu.
Dzięki siedemdziesięciopięciopunktowej przewadze na pięć wyścigów przed końcem sezonu Valentino Rossi wydaje się już niemal pewnym kandydatem do mistrzowskiego tytułu, podczas gdy przewaga drugiego w tabeli Stonera nad Dani Pedrosą stopniała do zaledwie dwóch punktów.
Odnosząc szóste zwycięstwo w tym sezonie Rossi wyrównał dzisiaj rekord sześćdziesięciu ośmiu zwycięstw w królewskiej klasie, ustanowiony przed laty przez inną włoską gwiazdę wyścigów motocyklowych, Giacomo Agostiniego. Wyczyny „Doktora" śledzili w ten weekend z paddocku m.in. Diego Maradona, Mark Webber, Adrian Sutil czy Alan McNish
Kolejna, czternasta runda MotoGP odbędzie się za dwa tygodnie na amerykańskim torze Indianapolis, a na relację już dzisiaj zapraszamy na strony portalu Ścigacz.pl, na którym we wtorek opublikujemy podsumowanie weekendu w San Marino.
Powiedzieli:
Valentino Rossi: „Jestem bardzo podekscytowany. Przed wyścigiem byłem zdenerwowany ponieważ z trybun oglądało mnie wielu znajomych i przyjaciół - przyjechali wszyscy poza moim psem! Rok temu miałem tu spore problemy i nie dojechałem do mety po awarii silnika, a w ten weekend walczyliśmy z ustawieniami motocykla. Przed wyścigiem udało nam się je jednak poprawić. Tempo było dziś trochę wolniejsze niż się spodziewałem. Po starcie utknąłem za Pedrosą, ale szybko znalazłem się na drugiej pozycji i jechałem tak samo szybko jak Stoner. Nie wiem czy byłbym go w stanie dogonić, ale jego upadek bardzo ułatwił mi dzień i walkę o mistrzostwo. Pod koniec musiałem jednak uważać na Jorge bo jechał szybko."
Jorge Lorenzo: „Od mojego ostatniego podium w Le Mans minęły cztery miesiące więc bardzo się cieszę. Gdy Stoner upadł pomyślałem, że mógłbym wygrać ale dotrzymanie kroku Valentino nie było łatwe więc wolałem dojechać do mety na drugiej pozycji. Dzięki temu ponownie odzyskałem pewność siebie."
Toni Elias: „Jestem bardzo zadowolony z kolejnego podium. Zaczęliśmy weekend ze sporymi problemami, ale szybko znaleźliśmy dobre ustawienia. Wczoraj po raz pierwszy w tym roku wywalczyłem start z drugiej linii a dzisiaj drugie podium z rzędu. Nie mam jeszcze żadnych planów na przyszły rok, więc jeśli ktoś jest zainteresowany moimi usługami, niech da mi znać."
Wyniki wyścigu MotoGP
1. Valentino Rossi, Yamaha 44:41.884
2. Jorge Lorenzo, Yamaha +3.163
3. Toni Elias, Ducati +11.705
4. Dani Pedrosa, Honda +17.470
5. Chris Vermeulen, Suzuki +23.409
6. James Toseland, Yamaha +26.208
7. Loris Capirossi, Suzuki +26.824
8. Andrea Dovizioso, Honda +27.591
9. Marco Melandri, Ducati +33.169
10. Colin Edwards, Yamaha +36.529
11. Sylvain Guintoli, Ducati +42.081
12. Shinya Nakano, Honda +43.808
13. Anthony West, Kawasaki +54.874
14. John Hopkins, Kawasaki +55.154
Nie ukończyli:
Randy de Puniet, Honda
Alex de Angelis, Honda
Casey Stoner, Ducati
Nie startował:
Nicky Hayden, Honda
Klasyfikacja generalna
1. Valentino Rossi 262
2. Casey Stoner 187
3. Dani Pedrosa 185
4. Jorge Lorenzo 140
5. Andrea Dovizioso 118
6. Chris Vermeulen 110
7. Colin Edwards 108
8. Shinya Nakano 87
9. Loris Capirossi 86
10. James Toseland 85
11. Nicky Hayden 84
12. Toni Elias 82
13. Alex de Angelis 49
14. Marco Melandri 48
15. Sylvain Guintoli 47
16. Randy de Puniet 40
17. John Hopkins 39
18. Anthony West 36
19. Ben Spies 10
20. Jamie Hacking 5
21 Tadayuki Okada 2
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarze"Przez cały weekend Stoner miał zdecydowanie najlepsze tempo, ale wielu zastanawiało się, czy złamana kość w nadgarstku pozwoli mu na jego utrzymanie przez cały dystans wyścigu o Grand Prix San ...
OdpowiedzMasz po prostu niewystarczającą wiedzę z zakresu wyścigów motocyklowych kolego. Zawodnicy Grand Prix, a także wielu innych serii motocyklowych, od lat bardzo często ścigają się mimo poważnych kontuzji, napchani środkami przeciwbólowymi i zastrzykami, bo walczą o coś więcej niż pietruszkę. Lorenzo i Hayden jeździli w tym roku z połamanymi nogami, Rossi dwa lata temu także ze złamaną ręką. Dani Pedrosa złamał rękę podczas zimowych testów - czy operacja, pobyt w szpitalu i blizna na rękę były robione pod publikę i wszystko wymyślono? Zastanów się. Jeśli chodzi o Stonera, proszę udać się do Clinica Mobile na następnej rundzie MotoGP, a Doktor Claudio Costa z przyjemnością pokaże Ci zdjęcia rentgenowskie nadgarstka z San Marino. Janusz Oskaldowicz wystartował w ostatniej rundzie mistrzostw Polski z licznymi złamaniami, a kilka dni po zawodach spuszczono mu z kolana (które zresztą objęła na chwilę martwica) litr krwi i i ropy!!! Raz jeszcze sugeruję abyś podszkolił się z wiedzy na temat wyścigów motocyklowych bo nawet mając doktorat z medycyny nie zrozumiesz tych zawodników i tego co robisz. Polecam obejrzenie np. filmu "Faster", a potem ponowne odniesienie się naszego dziennikarskiego rzemiosła i rzemiosła tysięcy dziennikarzy, który razem z nami relacjonują wyścigi MotoGP. Z poważaniem, Mick
OdpowiedzNie myl prosze zwyklego zwichniecia, ze zlamaniem. Przeciez nie mozesz byc tak naiwny...jestem pewny, ze nie masz juz 6 lat
OdpowiedzCzy widziałeś kiedyś kość "Zwichniętą na pół" ??? Przyjmij do wiadomości to co jest napisane w artykule, który jest napisany przez dziennikarza zajmującego się profesjonalnie tylko i wyłącznie wyścigami motocyklowymi, a nie nastolatka piszącego newsy na podstawie innych stron internetowych i ogarnij się! Rusz się sprzed telewizora i pojaw się na jakimś wyścigu, a z chęcią Cię oprowadzę po paddocku MotoGP, ludzie z Clinica Mobile opowiedzą o swojej pracy i kilku ciekawych przypadkach kontuzjowanych zawodników na torze itd. ... a jeśli jesteś internetowym pieniaczem, to kończymy dyskusję, bo jest ona bezcelowa. Pozdrawiam!
OdpowiedzJeśli Casey Stoner jest z teamu Respol Honda to ja już sie pogubilem...
OdpowiedzMały błąd, dzięki za zwrócenie uwagi.
Odpowiedz