Ścigacz.pl

GS pokonywał wiele żywiołów, a teraz będzie chłodzony jednym z nich.

Z przewidywalną szybkością świat obiegły szpiegowskie zdjęcia nowego BMW R1200GS (a może R1300GS?) chłodzonego cieczą. Po siedmiu latach od premiery legendarnego GSa 1200 przyszedł czas na zmiany. Główną z nich jest zrezygnowanie z nieśmiertelnego chłodzenia wiatrem na rzecz cieczy. Nie wiadomo oficjalnie, czy motocykl nadal będzie w „starej” pojemności i jaką mocą będzie dysponował, ale chłodzenie cieczą zazwyczaj wiązało się z podniesieniem wydajności. Według dawnych plotek ma to być 1270 cm3, z których niemieccy inżynierowie wykrzesać mieli 142 Nm oraz 128 KM.

Jedyne co teraz mamy, to zdjęcia „szpiegowskie” zrobione w Monachium. Oprócz gmoli można dostrzec nową konstrukcję silnika (zniknęły chłodzące żeberka!), wydech po prawej stronie motocykla, lekko przeprojektowany przedni błotnik i radialne zaciski hamulcowe. BMW nieoficjalnie twierdzi, że bardziej od większej mocy zależy im na obniżonym spalaniu, niższej emisji spalin i mniejszym hałasie. Waszym zdaniem chłodzenie cieczą w GSie jest potrzebną ewolucją czy sztuką dla sztuki?