Ścigacz.pl

Mistrzostwa Świata Superbike powoli dojeżdżają do końca. Przedostatnia runda tegorocznego sezonu zostanie rozegrana na torze w Portimao i może przynieść rozstrzygnięcia w kwestii tytułów mistrzowskich. Największe szanse na sięgnięcie po trofeum ma Nicolo Bulega w klasie Supersport. Co musi się wydarzyć?

Począwszy od lipcowej rundy we Włoszech, Alvaro Bautista zdaje się nie mieć najlepszej końcówki sezonu. Na MotorLand Aragon Toprak Razgatlioglu nadrobił do niego 10 punktów i traci ich już tylko 47, a mogło być jeszcze gorzej, gdyby nie niedzielne wygrane zawodnika Ducati. Żeby Bautista ponownie został mistrzem świata i zabezpieczył tytuł już w Portimao, to po niedzielnym wyścigu musi mieć przewagę większą niż 61 punktów nad Toprakiem Razgatlioglu. Jonathan Rea może się temu wszystkiemu jedynie przyglądać z boku, ponieważ ma 328 punktów, a więc jest bez szans na jakikolwiek awans.

Znacznie większą przewagę niż Bautista nad Razgatlioglu ma nad swoim konkurentem Nicolo Bulega w klasie Supersport. Zawodnik Ducati uzbierał już 408 punktów, a Stefano Manzi traci do niego 85 punktów. Co musi się wydarzyć, żeby w Ducati po raz pierwszy w tym roku wystrzeliły korki od szampana? Wystarczy, że na koniec rundy Bulega zdobędzie co najmniej 15 punktów więcej niż Manzi. Czy tak się stanie? O tym przekonamy się już w ten weekend. Jeśli chodzi o zawodnika na 3. miejscu, to sytuacja jest podobna jak w klasie Superbike. Marcel Schroetter zdobył 267 punktów, więc Manzi raczej może być spokojny o swoje 2. miejsce.

Harmonogram rundy znajdziecie na www.worldsbk.com, a relacja na żywo do obejrzenia w Playerze lub na kanale Eurosport.