Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 75
Pokaż wszystkie komentarzestwierdzam że autor artykułu jest jakimś idiotą. Jak komentarz wyżej, Yamaha R1- jako wadę podawać że jest na tor, to tak, jakby narzekać, że woda jest za wilgotna. Po to została stworzona drogi Boczo, do miasta kup sobie skuterek. Mało jest ludzi którzy nawet na torze wykorzystają potencjał ścigaczy (mówi ci coś nazwa "ścigacz"? podpowiem, chodzi o ściganie się... a nie o dojeżdżanie po bułki do sklepu). Tu nie ma miejsca na kompromisy. Oświetlenie masz tylko po to żeby na ten tor dojechać na własnych kołach. Boczo, jeśli chcesz pobawić się na piaskowych wydmach to kupujesz ferrari, czy buggy? Ty z tego co widzę wybrałbyś ferrari, a potem narzekał, że po piasku ciężko się jeździ. No i widzę że Boczo ma bardzo negatywne podejście do Yamahy V-max. Toż to legenda, monstrum z czeluści piekieł. Drogi, fakt, ale żeby pisać że dla prezesika, który za seks musi płacić? Wiele widziałem jego podobnych tekstów o V-maxie. To motocykl produkowany tylko w ok. 5 tys sztuk rocznie, dlatego drogi. I wyjątkowy, ze względu i na osiągi wygląd i na mechanikę. Nie każdego na niego stać? Takie jest życie. Tego motocykla nie powinien dosiadać każdy.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza