Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 57
Pokaż wszystkie komentarzedokładnie tak! a skoro się bał, to chyba miał coś na sumieniu- sami z siebie nie hamowaliby przed nim, gdyby jechał normalnie. dobrze zrobili. jak wiezie dziecko, to niech myśli, a nie rozjeżdża ludzi. ranny motocyklista możliwe, że będzie kaleką do końca życia. duże auto, to wiadomo- przedłużenie męskości, widać tamtemu panu czegoś brakowało..
OdpowiedzGościu wyciągnął kosę i przebił oponę to na co miał czekać ? Na zbawienie ? Wskoczył do samochodu i zaczął uciekać. A że błogoslawiony (nota bene bez prawa jazdy na motocykl ktore to wielokrotnie mu zabierano ) stanął przed dwutonowym czołgiem by sprawdzić czy koledze nic się nie stało to już inna sprawa. Sprawa bezpodstawnego ograniczenia wolności. Gdyby stanelo przed nim dziesięciu blogoslawionych ii dziesięciu zabił, ojców, mężów, dziadków wioząc umierające dziecko do szpitala, każdy sąd na każdej planecie by go uniewinnił.
Odpowiedz