Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzechcesz mnie zdyskredytować? sorry, ale motocykliści to jedna z grup społecznych, która bez względu na dane i statystyki nie ma zamiaru posypać głowy popiołem i zacząć naprawę sytuacji od siebie. skąd wziąłem? bardzo proszę - statystyki policji: http://www_policja_pl/pol/ruch-drogowy/statystyki/wypadki-drogowe a teraz konkretnie: http://www_policja_pl/dokumenty/zalaczniki/1/1-46733.pdf strona 52 w dokumencie za rok 2008: pierwsza tabela, pierwszy wiersz. pozostawiam bez komentarza. a poniżej zestawienie wypadków motocyklistów w różnych ujęciach. im cieplejsze miesiące, tym więcej wypadków śmiertelnych. w jakie dni tygodnia najczęściej? w weekend. jaka grupa wiekowa najczęściej? 20-29 lat. FAKTY! zapewne może się wydawać, że jestem hejtującym kierowcą samochodowym. zgadza się - nie jestem motocyklistą. ale bardzo lubię motocykle, wyścigi, ciekawostki, zloty motocyklowe. to jest SUPER! ale jestem również mieszkańcem dużego miasta, użytkownikiem dróg i nie zgadzam się z twierdzeniem, że zabici motocykliści to tylko wina "złych" kierowców aut. a ta kampania tak ten problem przedstawia. inaczej mówiąc jest tendencyjna.
Odpowiedzja nie pytałem o wiek, miesiące ani dni tygodnia tylko o powody wypadków... nie muszę Cię dyskredytować - sam to robisz powołując się na wybiórcze informacje. Cytat ze strony 51: "W 2008 roku motocykliści uczestniczyli w 2 880 wypadkach, w tym z ich winy zaistniało 1 195 wypadków, zginęły w nich 184 osoby, a 1 312 osób doznało obrażeń ciała. " Zgodzę sie co do jednego jeśli już powodujemy wypadki to najwięcej z uwagi na prędkość...ale, ale prosta kalkulacja: 1195/2880 = 41,5% - mniej niż połowa wypadków z udziałem motocykli jest przez nie powodowana. Z całości(2880) tylko 23% jest powodowana przez nadmierną prędkość motocykli... cyfry nie kłamią. Owszem prędkość to duży problem, ale nie lubię jak ktoś genrealizuje! TRZYMAJ SIĘ FAKTÓW a nie naginaj pod swoje teorie! p.s jak mam ochotę zapierdalać to jadę na tor, ale w tym kraju niewiele osób na to stać, więc się nie dziw, że głupieją na ulicach - zupełnie jak kierowcy puszek. NIE GENERALIZUJ i czytaj ze zrozumieniem!
Odpowiedzgratuluję postawy "jak mam ochotę pozapierdalać to jadę na tor" - to mi się naprawdę podoba i szanuję takich ludzi. ale zamiast wyżywać się na mnie i oskarżać, że generalizuję uderz się w piersi. ja nie twierdzę, że większość. stwierdziłem natomiast wyraźnie, że to jedna z najczęstszych przyczyn (mam na myśli prędkość) - i przedstawiłem Ci raport. mam wrażenie, że jest to forma przeczulenia. gdybyś powiedział, że inną nagminną przyczyną wypadków jest alkohol (zwłaszcza z winy pijanych kierowców samochodów), to bym przyznał Ci rację, a nie obruszał. zapewne tak jest (mówię tak sumując doświadczenia oraz dane z w/w raportu, który sobie chwilkę postudiowałem). podsumowując: jest fatalnie. ludzie giną. zbyt wielu. i zbyt wcześnie. i ja też straciłem już kilku kumpli motocyklistów. może pora na szeroką kampanię społeczną skierowaną i do kierowców aut i do motocyklistów?
Odpowiedzkto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień... każdy ma coś na sumieniu. inna sprawą jest to, że nadmierna prędkość to taka sztampowa przyczyna. Zauważ, że w większości opisów powtarza się "niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze". Po co dociekać co się stało - ten tekst jest dobry na każdą okazję :( Poza tym przyczyna rzadko jest jedna...
Odpowiedzjasne. tyle tylko, że w przypadku np. wymuszenia pierwszeństwa, tudzież potrącenia prędkość wciąż odgrywa znaczącą rolę. brakuje nam kultury jazdy: drogowe chamstwo, wymuszenia pierwszeństwa, bezkarność tirów, pośpiech i masa rupieci na dziurawych drogach - to jest polska rzeczywistość AD 2013. aha - dopisać jeszcze trzeba prostytucję przy drogach i stawianie krzyży na poboczach. kursy nie uczą jak adeptów jak bezpiecznie jeździć, a jedynie kombinować jak najszybciej zdać. a wystarczyłoby do kursów dołożyć symulację dachowania, pokazać materiały policji z wypadków drogowych, zaprezentować szkołę bezpiecznej jazdy.
OdpowiedzKampania może tendencyjna, ale nie da się w jednym spocie pokazać wszystkich problemów. Ta kampania jest skierowana do kierowców samochodów i taki jest jej wydźwięk. Nie znaczy to jednak, ze nie ma innych kampanii, akcji czy wydarzeń które nie odwoływałyby się do samych motocyklistów, ich zachowań i "współpracy" z reszta społeczeństwa. Nie wszystko na raz
Odpowiedza nie uważasz, że Fundacja Jednym Śladem powinna zająć się realnym problemem, tzn. nadmierną prędkością? to jest GŁÓWNA przyczyna wypadków i zgonów motocyklistów. rozmowy przez telefon - nie pochwalam, ale to nie one są główną przyczyną. albo zadam pytanie nieco inaczej. wyobraź sobie fundację "Czterokołowcy", która przedstawi taką reklamówkę: w samochodzie komplet (małżeństwo a z tyłu dzieci w fotelikach). kierowca jedzie jak pan Bóg nakazał - 50 km/h. dzieci są uśmiechnięte. a rodzina śpiewa piosenki. i nagle z boku - bum - pędzący motocykl. dzieci wypadają z samochodu. krew. a motocykliście wypada spod kurtki np. butelka po piwie. i co powiesz? że to żenada. że w złym świetle przedstawiono środowisko motocyklistów, a kierowcę pokazano jak obrazek świętego. no więc właśnie tak odbieram kampanię z gadającym przez telefon kierowcą. nie uważam, że za wypadki odpowiadają TYLKO gadający przez telefon kierowcy. oczywiście jest pozytywny aspekt - rozmawiamy tu i teraz. ;) pozdrawiam
Odpowiedz