Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeZnam dobrze K 1200 R Sport (mam przyjemność nim jeździć) i powiem Wam, że sprzęt jest kompromisem między ścigaczami, a turystykami. Jak to zwykle bywa sprzęt uniwersalny nie jest pozbawiony wad, ale wśród oferty dostępnej na rynku myślę, że jest to najlepszy wybór (no chyba, że ktoś z założenia nie darzy uczuciem BMW, a tacy też są). Osiągami nie ustępuje japońskim szlifierkom (wiem, bo miałem poprzednio YZF-R1), za to można nim pojechać w traskę, zabrać trochę bagażu (kuferki sportowe, top case, a nawet tank-bag) i nie skatować się po pierwszych 200 km. Cena jest masakryczna, ale myślę, że odzwierciedla rzeczywistą wartość. Myślę, zę "nowy" K 1300 R jest super maszyną, chociaż ja wolałbym i wolałem ten motor ubrany w owiewki, co moim zdaniem znacznie podnosi jego walory użytkowe.
OdpowiedzApropos masakryczna cena - to powiedz mi drogi kolego ile kosztuje nowa Hayabusa albo Kawasaki ZZR1400 a ile BMW K1300S czy K1200R Sport? No dawaj! jakie sa roznice w cenie? No chyba ze masz na mysli szrot z zach europy, bo wiadomo ze japoni wiecej na ulicach i lawiej kupic ''dwuslada'' za psie pieniadze!Roznica w cenie jest zadna!!!!! Busa kosztuje w UK GBP9800 a K1300S GBP10400, w tej cenie oba motory prezentuja podobne wyposazenie, natomiast w BMW masz kilka opcji wzobogacenia swojej maszyny o czym w japonskich mozesz tylko pomarzyc, no ale wiadomo dodatki kosztuja!
Odpowiedz