Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeZlinczujcie mnie zapewne ale zawsze się zastanawiam po co komu naked-bike o mocy prawie 200 km? Gdzie tym jeździć? W mieście? Można, ale pewnie wygodniej 600-tką lub jeszcze czymś o mniejszej pojemności. W trasę? Kompletny bezsens. A jednak takie power bike dobrze się sprzedają. Pięknie wyglądają i chyba w tym tajemnica.
OdpowiedzJak słyszę, że 600 lepiej sprawdza się w mieście od 1000 to chce mi się śmiać. Wszystko zależy od kierowcy, dobremu kierowcy nie robi różnicy czy to 600 czy 1000, mówię tutaj o sportowych motocyklach. Ja po mieście jak jeżdżę z ziomkami co mają 600, to muszę na nich czekać, oczywiście nie chodzi mi o długie proste, ale o korki i ogólnie ruch uliczny. Wcześniej miałem 600, i po przesiadce na 1000 nie zauważyłem żadnej różnicy pod względem poruszania się po mieście.
OdpowiedzW ogóle to sportowe motocykle stworzone są przecież do jazdy po mieście :) Jak tam z Twoimi nadgarstkami? Miałem kiedyś R1 i wiem coś na ten temat.
OdpowiedzA jeździłeś kiedyś czymś takim jak B-King , BMW 1300r .... jak nie to spróbuj a potem coś napisz.
Odpowiedzja jezdzilem po miescie gsr600 a potem K1200R Sport przez pierwsza godzine myslalem tak jak ty, ło duzy ten motor, do miasta za duzy, ale po godzine nie chcialem juz nawet slyszec ze moze istniec lepszy bike do miasta, teraz ujezdzam K1300S i tak jak napisal kolega obok ze to wszystko zalezy od kierowcy, jak sie umiesz ustawic i przeciskac w korkach, tudziez zlozyc luterka w czasie jazdy, innym razem postraszyc tlumikiem jakiegos durnia w puszce, to faktycznie na wszystkie 600cc trzeba czekac..., w zasadzie na wszystko oprocz sportowych litrow i paru innych malych wyjatkow trzeba czekac...
OdpowiedzA ja po mieście pomykam skutem 200 i jak mi burak zajedzie drogę to nie zniszczę swojej maszyny za kilkanaście tysięcy. Różnica w tempie dojazdu ~3-5 minut na 15 kilometrach bo światła... aaaa i spalanie :)
Odpowiedzrownie dobrze mozesz dojezdzac meterem, albo tramwajem i jeszcze nie zmokniesz! na 15km moze 7-9min roznicy. i tak dalej. ja mam motocykl po to zeby nim jezdzic caly czas i zeby mi dawal przyjemnosc, a nie stal w garazu od niedzieli do niedzieli! na razie mnie stac na paliwo i mam gdzies ze sobie go porysuje! a przelicz ile jeszcze zaoszczedzisz na kawie z rana. Po przejazdzce na K1300S z rana kawa ci nie potrzebna - gwarantuje!
Odpowiedznie jeździłem, a w moim komentarzu napisałem, że mówię o motocyklach sportowych. A na czymś takim nie chcę jeździć, bo mi się nie podoba.
Odpowiedzzdejmij owiewki, załóż półke i szeroką kierę z firmy akcesoryjnej i masz moto marzeń - prowadzenie, osiągi, niezawodność
OdpowiedzJa już mam motocykl marzeń :)
OdpowiedzNikt nie będzie cie linczował ale takie coś może dać wielką frajdę na winkielkach górskich :-) bo tam 600 sobie radzi ale z bólem
Odpowiedz