Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 26
Pokaż wszystkie komentarzeZgadzam się z Tobą w 100%. Zmieniłem Yamahę na BMW też licząc na większy prestiż, a co za tym idzie szacunek dla klienta. Fajnie było tylko przy sprzedaży (ale wtedy wszędzie jest fajnie), później coraz gorzej. Nie jest może aż tak źle jak u Ciebie, ale obsługa pozostawia wiele do życzenia. Nie odpowiadanie na maile, nie oddzwanianie, pomyłkowo wydane dokumenty innego motocykla itp.itd. Niedługo jadę na przegląd po 10.000 km i aż się boję. Moje doświadczenia dotyczą dilera we Wrocku (Inchcape Motor). Co do kupna sprzętu za naszą zachodnią granicą to strzał w 10. Byłem na zlocie BMW w Ga-Pa i rozmawiałem z ludźmi korzystającymi z serwisów niemieckich. To zwyczajnie inna bajka. Najgorsze w tym jest to, że my za to badziewie, które otrzymujemy płacimy czasem, albo nawe zwykle więcej niż np. Niemcy. Obłęd!
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza