Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeZgadzam się! Dzisiaj godna pensja to conajmniej 2500 zł netto + prowizja 10% od zysku. I tego oczekuje rynek pracy!!!! Do póki firmy tego nie zrozumieją to ROTACJA PRACOWNIKÓW W SALONACH MOTOCYKLOWYCH będzie na takim poziomie jak jest obecnie, tzn. co kilka miesięcy zmiana personelu. A w konsekwencji brak fachowców i sami dyletatnci na stanowiskach sprzedawców! Współczuje klientom, którzy trafiają do takiego salonu.. . W polsce jest tylko kilka firm motocyklowych, w których pracownicy pracują od kilkunastu lat.. . Niestety w Warszawie nie ma ani jednej takiej firmy!!! Sami zobaczcie i sprawdzcie "największe salony" pod tym kątem, np. honda plaza, liberty motors, polandposition itp. Tylko w Profi Łódź jest dwóch chłopaków, którzy pracują od lat. A więc można!!??? Można!! WARSZAWO motocyklowa Warszawo - OBUDŹ SIĘ !!! Pracodawcy, przestańce uprawiać politykę WYZYSKIWACZY!!! Przestańcie płacić "pod stołem", skończcie ze śmiesznie niskimi pensjami !!!!!
Odpowiedzpracownicy w liberty motors zarabiaja 1600 na ręke i kilka % od marży którą wyrobią. nie musze mówić ze w zime głoduja.
OdpowiedzNiestety to prawda. Liberty Motors płaci 1600 zł netto + prowizja 5% - 7% od wypracowanej marży netto. Żeby zarobić 500 zł więcej musisz się zachetać i sprzedać z jakieś 7 motocykli... Do tego gówniana umowa o pracę na czas określony z 2 tygodniowym okresem wypowiedzenia i zero jakichkolwiek dodatków poza śmieszną pensją i żaosną prowizją. Chyba wiecie co to oznacza..
Odpowiedzoznaczo to żę w sklepie spożywczym zarabia się więcej niż w liberty motors
OdpowiedzW liberty motors zarabia się 1400zł netto plus 200zł pod stołem i 5 % premii co daje w sezonie max 500 zł, Zatem za prace 6 dni w tygodniu 2100 a przeważnie 1600-1800. Nie musze dodawać że soboty pracujące za darmo, jak i inne dni otwarte, targi imprezy itd. Urlopy najchętniej w zime, a pod koniec roku zwolnienia by przyciąć koszty. Oczywiscie z marnych pensji pokrywa się koszty kradzieży i innych braków w salonie. Totalne dno!
OdpowiedzPrawda... W Warszawie w Liberty Motors na Jagiellońskiej wymieniono CAŁĄ ekipę! Poprzednia była do niczego ale obecna to już zupełne dno... Jak te salony się utrzymują to nie wiem, bo fachowców tam nie ma ani od serwisu ani od sprzedaży.
Odpowiedzno akurat w liberty motors prawie cała ekipa pochodziła z bol d'or i (tzn pierwsza ekipa) i wszyscy mieli po siedem osiem lat doswiadczenia... nawet ci z innych firm... wiec tego sie nie mozesz czepic... zlali prace w firmie w ktorej mechanik lub inny pracownik z doswiadczeniem w branzy jest traktowany tak samo jak ten z przystanku... wiec maja tych z przystanku haha
OdpowiedzEkipa z boldoru to niby doświadczeni pracownicy!? Daj se spokój. Chyba tylko chlać w magazynie wódkę potrafili i wylecieli z roboty! A ekip w Liberty Motors to już chyba z pięć się przewinęło. Samo Liberty Motors Jagiellońska w ciągu 5 lat przerobiło przynajmniej z 30 pracowników! To śmieszne i żałosne! Właściciele firmy to idioci, którzy nie chcą prawdziwych fachowców tylko buraków i brudasów do zapierd****ia za 1400 zł !!!
OdpowiedzCi co chlali to właśnie ekipa z boldoru. Później jeszcze kilka osób się przewinęło, razem ponad 30.....Wielka firma, kafelki, szkło, full wypas, a pracownicy myją kible bo na sprzątaczkę ich nie stać.
OdpowiedzSłusznie zauważyłeś. W Liberty na Jagiellońskiej jest taka rotacja pracowników, że za każdym razem kiedy wpadnę widzę nowe twarze. Jak ktoś przeproacował 2 sezony to jest weteranem. Z tego co widać śrenia dla pracownika w tym miejscu to jakieś 6 miesięcy i OUT !!! Dziwni ludzie z tych właścicieli. Zamiast zainwestować w 2 - 3 osoby na lata to oni cały czas zmieniają i wywalaja i efekt jest taki, że zatrudniaja tanich idiotów, którzy nic nie potrafią.
OdpowiedzWłasciciel szuka raczej pracownika niz szefa,i najczesciej szuka głupszego od siebie ...ot i cała odpowiedz
OdpowiedzBo szefami lub menagerami firm najczesciej sa osoby które nie maja zielonego pojecia o motocyklach.A pod przykrywka arogancji ukrywaja swoje braki w dziedzinie w której chca zarabiac pieniadze.
Odpowiedzswięte słowa... wystarczy być chamem i potrafić pogonić klienta... free & fun... a potem można byc kierownikiem za podwojne pieniadze mechanika ktory musi coś umieć i jeszcze wziąść na siebie ryzyko swojej roboty
OdpowiedzFree & fun to akurat totalna porazka.Sa tez i inni wcale nie gorsi;).Po prostu dramat .jak masz z takim kierownikiem rozmawiac i słuchac jaki to on jest wyszkolony .Abnegaci ,i dyletanci na stanowiskach ,a narzekaja na klientów...Dramat.
OdpowiedzEj, Polo! Wracaj tutaj bo jest płyta do nagrania! http://www.youtube.com/watch?v=CbsmAPSDxfk
OdpowiedzWięcej roboty jest z porządkowaniem syfiastego rynku motocyklowego w Polsce, w szczególności z kwestią firm z branży tzw. pracodwacami.. .
Odpowiedz