Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeZARAZ ZARAZ, chwila... żeby nie było... Ja się nie śmieję i nie krytykuję. sam szukam kogoś kto mi pomoże finansowo z moim wyjazdem, a co za tym idzie jeśli znajdę "sponsora" to będę zobowiązany zrobić kilka zdjęć z logo tegoż sponsora i napisać pewnie kilka zdań jak to mi pomógł i jakie to jego produkty są superfajne w podróży. to jest chyba sprawa oczywista. A co do śmiania się z Ciebie - w żadnym wypadku. chodziło mi o to że kazdy przed jakąś nową rzeczą - w tym przypadku pierwszy wyjazd (dla Ciebie dookoła polski, dla mnie rumunia) wywołuje stres, bo jedzie się "w nieznane". Ja również podekscytowany opowiadam znajomym (aż do znudzenia. ich, nie mojego) gdzie to ja nie będę i czego to ja nie będę widział :-) ale jeśli w ciągu kilku następnych lat będę kontynuował bliższe lub dalsze wyprawy to stanie się to pewnie bardziej normalną sprawą, i nie będę już tak podekscytowany bliższymi wyjazdami. w związku z tym (mam nadzieję) wracając myślami do mojego pierwszego wyjazdu będę go wspominał z łezką w oku i lekkim uśmiechem, że kosztował mnie tyle stresu a tak naprawdę nie było czym się podniecać. Mam nadzieję że wyklarowałem trochę o co mi chodziło. Także MotoKoleżanko, jestem z Tobą, i mam nadzieję na koniec wakacji przeczytać fajną relację z objazdu po kraju.I nie zrażaj się krytyką innych - to jest Twoje życie i Twoja sprawa co i jak robisz. Lewa w górę. Trzymaj się.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza