Wrocław: skandaliczny artykuł w lokalnej gazecie. Środowisko motocyklistów wrze
Kompletnym brakiem zrozumienia idei współdziałania motocyklistów z kierowcami samochodów wykazała się wrocławska policja. Swoje dołożyła także Gazeta Wrocławska, szczując kierowców samochodów przeciw użytkownikom jednośladów.
Dzięki staraniom Wrocławskiego Stowarzyszenia Motocyklistów i przychylności prezydenta miasta Jacka Sutryka, na ulicach Wrocławia pojawiły się niedawno tablice informacyjne "wszyscy się zmieścimy", wzorowane na tych stojących w kilku innych miastach Polski - między innymi w Łodzi, ale też spotykanych w Europie. Komunikaty "przepuść kierowcę na motocyklu" pojawiają się także na miejskich tablicach elektronicznych.
W działania WSM od początku zaangażowana była także Gazeta Wrocławska, która początkowo wspierała stowarzyszenie, informując o organizowanych przez nie treningach bezpiecznej jazdy.
Z przyjaciela - wróg
Niestety, od pewnego czasu gazeta postanowiła zmienić front i, w poszukiwaniu łatwej sensacji, skonfliktować kierowców samochodów z motocyklistami. W kompletnie nieprzygotowanym, napastliwym artykule gazeta sugeruje, że prezydent Jacek Sutryk, wspierając kierowców jednośladów, ryzykuje bezpieczeństwo kierowców. Jako pobudki wskazano fakt, że prezydent Sutryk sam jeździ na motocyklu.
Na dowód rzekomego "zagrożenia" dziennikarze Gazety Wrocławskiej przytaczają tendencyjne wypowiedzi dolnośląskich policjantów. Ich zdaniem przepuszczanie motocyklistów stwarza ogromne zagrożenie, ponieważ kierowcy tworzący dla nich "korytarz życia" (!) mogą zagrozić rowerzystom.
Mylenie pojęć
Pomijając napastliwy wobec motocyklistów ton artykułu, jego wartość merytoryczna jest nie tylko żadna, ale także wprowadza w błąd, co może mieć bardzo niebezpieczne konsekwencje na drodze. Użycie sformułowania "korytarz życia" w odniesieniu do miejsca pozostawionego motocyklistom między pojazdami jest ogromnym nadużyciem i nie ma nic wspólnego z faktycznym zjawiskiem.
Tak zwane współdzielenie pasa ruchu, jak sama nazwa wskazuje, polega na umożliwieniu przejazdu pojazdowi jednośladowemu tym samym pasem ruchu. Większość samochodów poruszających się po naszych drogach to osobówki, których szerokość umożliwia bezpieczne współdzielenie pasa i to właśnie do takiego zachowania zachęca kampania Wrocławskiego Stowarzyszenia Motocyklistów.
Jazda między autami nie jest zabroniona
Dolnośląscy policjanci mówią także o tym, że przepuszczanie motocyklistów między samochodami nie jest przewidziane w Prawie o ruchu drogowym. To prawda, ale nie jest także tam zabronione, a co za tym idzie, przy ocenie tego zjawiska należy brać pod uwagę inne przepisy PoRD. Motocyklista nie może zatem przekraczać linii ciągłej, zajmować jednocześnie dwóch pasów ruchu, wyprzedzać z prawej strony (chyba że na drodze jednokierunkowej). Powinien także sygnalizować zamiar zmiany pasa ruchu i utrzymywać bezpieczny odstęp od pojazdu.
Współdzielenie pasa ruchu funkcjonuje z powodzeniem w wielu krajach świata - w tym w wielu stanach USA, Australii, a nawet w Niemczech, gdzie policja toleruje takie zachowanie kiedy samochody stoją. Sugerowanie, że wrocławskie rozwiązanie to stwarzanie zagrożenia jest poważnym nadużyciem - to nie większe zagrożenie niż jazda pojazdem w ogóle.
Trzeba także pamiętać, że większość motocyklistów to także kierowcy samochodów - doskonale zdają sobie oni sprawę jak bardzo można usprawnić w ten sposób ruch. Jak pokazują doświadczenia innych miast - Krakowa, Łodzi, czy Warszawy, jazda między samochodami nie stwarza zauważalnego ryzyka, a znakomicie poprawia płynność ruchu w coraz bardziej zakorkowanych miastach.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeTen artykuł za to pełny jest merytorycznie niepodważalnych tez... Jest tak samo żaden jak i artykuł GW. Poza tym to motycykliści sami zabijają się wjeżdzając pod samochody przez swoją głupotę, ...
Odpowiedzumrzyj i się nie rozmnażaj amebo
OdpowiedzJeżdżę na moto po Krakowie, od wielu lat jeździmy pasami ruchu dla autobusów, kierowcy nauczyli się zostawiać miejsce i generalnie aktywnie ułatwiają przejazd (no dobrze 99%). Czasem zdarza się ...
OdpowiedzGazeta Wrocławska od długiego czasu szczuje kierowców samochodów przeciwko kierowcom jednośladów (przede wszystkim rowerzystom). Robi to bezinteresownie. Ot po prostu aby siać ferment między tymi ...
OdpowiedzTo nie kierowcy motocykli zabijają kierowców samochodów. To kierowcy samochodów zabijają motocyklistów - z nieuwagi, głupoty lub nieżyczliwości. Wskazane jest aby każdy wróg jednośladów przejechał ...
OdpowiedzSą za i przeciw. Z jednej strony wielu motocyklistów będzie zbyt agresywnie z tego korzystać. Z drugiej strony chociaż i tak to robimy, to dopuki nic się nie dzieje Policja miałaby mniej powodów ...
Odpowiedz