Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeWniosek jest prosty - nowe motocykle są zbyt drogie. Panda z klimą 69 koni kosztuje tyle co CBF600S - 30k. CBF600S ma mniejszą ramę, 2 koła nie 4, nie ma karoserii, klimy, foteli, plastików, radia, itd. Może i naciągane porównanie, ale ilość materiału i poziom skomplikowania tych maszyn jest zdecydowanie na korzyść pandy :)
Odpowiedzdilerzy jednośladów powinni wzorem dilerów samochodowych wystąpić do rządu o dofinansowanie sprzedaży nowych pojazdów;))).za złomowanie starych .Dilerzy samochodów domagają się 6-7 tys.za każdy złomowany sam.powyżej 15 lat. A tak serio ,to od dawna wiadomo ,ze dilerzy motocykli z cenami ześwirowali. Ten przykład z Pandą i motocyklem to jedno.Ale weźmy przykład motoroweru .Nowy motorowe kosztuje od 3tys nawet do 4,5tys./mówię o chńskich/.Za taka cenę można kupić samochód stary ,który jeszcze pojeździ ,a są to nieporównywanie pojazdy.Samochód weżmie bagaż +4,5 osób,ma dach,i jest bezpieczniejszy na drodze.A motorower ?Wiadomo.
OdpowiedzZgadzam się z Tobą. Moim zdaniem Twoje porównanie wcale nie jest naciągane, nawet biorąc pod uwagę masowość produkcji samochodów. Pisałem już kiedyś o tym, że wydaje mi się, że producenci motocykli zrobili sobie z naszej pasji niezłą żyłę złota :(
OdpowiedzMotocykle nie są zbyt drogie, tylko Polaków na nie nie stać.
OdpowiedzPrawie na nic nie stać - motocykle, samochody, mieszkania... Nawet na wakacje - kredyt... Jedyne co u nas jest tanie to siła robocza. Pewnie gdyby zrobić statystykę porównawczą ile zarejestrowano nowych motocykli kupionych w salonie i takich z importu i do tego kilkuletnich wyszłaby dramatyczna dysproporcja.
Odpowiedz