Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeWitam wszystkich motocyklistów i pozdrawiam. Sprawa ma się inaczej. Ale nie z winy Kwietnia a z winy całego towarzystwa Pani Z MOKIS u itd. Inną zaś sprawą jest to, że gdy by nie Kwiecień to nie było by Ani Strit fighter festiwalu ani Moto show. Było by nic. I należy o tym pamiętać jaką role odegrał Kwiecień. Uważamy impreze za nieudaną . Po pierwsze mała frekfencja po drugie strasznie zła logistyka.
Odpowiedzdziwnym trafem Moto Show, to pierwsza impreza w Bielawie, gdzie zawodnicy zostali potraktowani w należyty sposób, a na własne oczy widzialem, jak niektórzy byli mocno zdziwieni faktem, ze otrzymują zwrot kosztów przyjazdu, czy wyżywienie. przyznam, ze kilka niedociągnięć było, ale wrażenia ogólne bardzo pozytywne. i do tego wszystkiego, obecni organizatorzy zawodów w Bielawie, wyciągają wnioski na przyszłość. słuchali tego, co mówili zawodnicy, członkowie jury, itd. no i nareszcie porządne nagrody. pierwsze koty za płoty. natomiast żenujące były i są działania osób, które zamieszane były w organizację SFF. maile, SMS o takich treściach, że śmiech bierze, a sam Leszek Kwiecień usilnie dążył do tego, żeby zrobić z siebie głupka w rozmowie telefonicznej, którą z nim odbyłem. relacja na edzierzoniow.pl - w materiale wideo zaprezentowany został najprawdopodobniej fragment treningów,a zdjęcia mocno wybiórczo pokazały teren imprezy. były momenty, kiedy trybuny świeciły pustkami, szczególnie, kiedy w niedzielę padał ulewny deszcz. ale czemu się dziwić, skoro pan Kwiecień jest chyba właścicielem edzierzoniów? wywód mój zakończę cytatem: kto mieczem wojuje...
Odpowiedz