Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 15
Pokaż wszystkie komentarzeWitam serdecznie, Widzę, że większość ludzi jest tutaj "zboczona" przez ścigacze. Jestem zakochany w enduro i w wolności jaką mi daje, bezpieczeństwie jakie zapewnia i sprawności w każdych warunkach. Wiem, wszyscy powiedzą GS, to też jakiś dziwny kompleks. Fakt GS jest wzorem, ale na tym wzorze enduro się nie kończy. Ja posiadam DR BIG i gwarantuję, że poruszam się nim sprawniej niż wiele lansiarskich ścigaczy. Przede wszystkim vmax to 160/170 km/h uważacie, że to nie wystarczy żeby objechać ściga po mieście? Otóż pamiętajcie, że enduro leci te swoje 130 km/h PO WSZYSTKIM, po dziurach, po koleinach, po kamieniach. Jadąc przez skrzyżowania w mieście, przez przejazdy kolejowe, tramwajowe, dziurawe drogi nawet się nie zastanawiam, po prostu jadę z tą samą prędkością bo wiem, że zawieszenie 25 cm skoku połknie wszystko. Śmieje się z lanserów z pustymi wydechami, którzy odchodzą ze świateł, idą na koło a potem przed zakrętem hamują do 30 na godzinę bo droga nierówna. Jak przegramalają się przez progi zwalniające.. Enduro w naszych polskich warunkach jest najlepszym wyborem, przede wszystkim jest BEZPIECZNE, ogromny skręt kierownicy pozwala skontrować poślizgi tylnego koła a w zakręcie, w pochyleniu, przypadkowa dziura czy kamień nie wystrzeli nas w kosmos. Tylko proszę mi nie pisać o multistradach, bo enduro to ogromy skok zawieszenia i duże koła czego multistrada nie posiada. Pozdrawiam
Odpowiedztak masz racje mialem dr 650 rs i zgodze sie z toba, mialem scigacza, mam uniwersalny ale tego co daje enduro nie da nic, tyle zeby mialo 2 cylindry , bo jeden to troche malo ze wzgledu ze nie ma takiej trwalosci jak wieksza liczba garów
OdpowiedzŚwietny artykuł pozdrawiam!
Odpowiedz