Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarzeWiele razy mówiłem wszelkiej maści narzekaczom na ograniczenia że mogą jeździć po mieście i dwieście, ale jak w wyniku tej jazdy zrobią coś moim bliskim to skorumpuję policjanta... "Poproszę" o udostępnienie /wystarczy że gość przeglądając dane sprawy wyjdzie po kawę/ danych sprawcy wypadku, a potem odwiedzę go z kluczem do kół. Po tej wizycie przez jakiś czas będzie musiał poleżeć w łóżeczku...
OdpowiedzNie masz na takie odwiedziny wyłączności - ty też możesz mieć w rewanżu odwiedziny i poleżysz na sąsiednim łóżeczku ... Na tym polega vendetta.
OdpowiedzWpis był trochę zbyt emocjonalny i nie całkiem przemyślany. Owszem nie mam. Ale się nie obawiam, bo takich odwiedzin nie będzie. Nikogo nie potrąciłem ani nie zabiłem i mogę spać spokojnie. Poza tym jest takie powiedzenie - jak się chcesz mścić to wykop dwa groby jeden dla tego na kim się chcesz zemścić i drugi dla siebie. I pewnie coś w tym jest bo ktoś kto sięga po zemstę już nie może żyć normalnie ani przed ani po zemście. Nawiązując to tematu czyli wykroczeń przeciwko prędkości - nawet jak dojdzie do wypadku w zabudowanym terenie to przy przepisowych prędkościach są duże szanse na to że skończy się na siniakach, a nie na trumnie. A zemsta najlepiej smakuje na zimno - nie klucz do kół tylko prawnik i pozew do sądu o odszkodowanie którego OC nie obejmuje (dobry prawnik na pewno jakieś znajdzie), a po zasądzeniu odszkodowania miłośnik szybkości będzie jej mógł zaznać co najwyżej na rowerze.
Odpowiedz