Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 23
Pokaż wszystkie komentarzeWidzę typowe komentarze "gada ze znajomymi" "trzyma dziecko za rękę" "miej wyobraźnię"... Chyba w życiu nie miałeś chyba, a jeśli tak to chyba przywiązywałeś je łańcuchem do płotu... Są dzieci które się słuchają i są takie że możesz sobie stosować dowolne kary a i tak zrobią po swojemu. Dziecko się trzyma za rękę - ile tych rąk mam mieć? 15? A może tylko 3? Miej wyobraźnię - no właśnie o to chodzi. Samo sedno problemu. Miej wyobraźnię i wyobraź sobie, że zza każdego krzaka może wyjechać rowerzysta, na jezdnię może wbiec dziecko, za ślepym zakrętem przechodzi przez jezdnię babcia o lasce. Czy uznasz że to ich wina - byli na jezdni, ja niczemu nie jestem winien np. że dziecko wyląduje w szpitalu i być może na wózku inwalidzkim. Nie widziałem nic smutniejszego (dla mnie) od dziecka na wózku inwalidzkim. I 50tka w zabudowanym jest właśnie dlatego żeby tych dzieci na wózkach (na przykład - bo można wpisać pogrzebów) było jak najmniej.
OdpowiedzTo, że kierowca jest zobligowany do tego żeby uważać jest oczywiste, ale i pieszy również. Mnie uczono w szkole podstawowej, że przechodząc przez jezdnie mam się popatrzeć 3 razy - w lewo , w prawo i jeszcze raz w lewo, i gdy będę pewny, że nic nie jedzie, dopiero przechodzę (mówię oczywiście o przejściu). Czy dzisiaj ktoś się stosuje do tych zasad? Dzisiaj, ściąga się odpowiedzialność z pieszych i przerzuca ją na kierowców i to jest błąd. Oczywiście, że pieszy z pojazdem nie ma szans, ale piesi powinni być karani prewencyjnie za wychodzenie na jezdnie i wymuszanie (tak samo jak kierowcy za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach). Karani, żeby wbić do głowy, że nie wychodzi się przed jadący pojazd. A dzisiaj często widać sytuacje, że idzie sobie pieszy ze słuchawkami na uszach, i wychodzi na pasy, nawet nie patrząc czy coś jedzie, bo traktuje pasy jak chodnik...
Odpowiedzto dziecko ktore przejechalo na tej hulajnodze ze szkola ma jeszcze niewiele wspolnego
Odpowiedz