Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 25
Pokaż wszystkie komentarzeUważam ,że Producenci tzw "ćwierclitrów" wyjdą na przeciw oczekiwaniom młodych adeptów jazdy "Ścigaczem". Przy tym doskonałym silnikiem napędowy sprzedaży tych motocykli są ciągle podwyżki cen paliw. Bo przecież nie każdy może pozwolić sobie na zakup litrowego motocykla który spala tyle co samochód a 250cm raptem spali 3-4l to tyle co skuter... Jestem młodym motocyklistą ale patrze na ten temat racjonalnie i wydaje mi się że 170km/h które pewnie osiąga 250ątka w zupełności by mi wystarczyło do spokojnego przemieszczania się z miejsca na miejsce
OdpowiedzTeż jestem fanem takich pojemności, ale te 170 km/h, które podałeś, to wartość nierealna. Do takiej prędkości to rozpędza się Ninja 300, która nie dość że jest ciut większej pojemności, to jeszcze aspiruje do miana motocykla sportowego. Najbardziej "normalny" reprezentant klasy 250 - Yamaha YBR - rozpędza się do ok 140, co jak sądzę daję możliwość utrzymania stałej przelotówki ok 120. Jak dla mnie to i tak jest bardzo OK, gdzie w Polsce można jeździć szybciej? Na naszych dziurawych, często źle wyprofilowanych drogach, dwukierunkowych bez pasa oddzielającego? Ja dziękuje, mi takie osiągi na pewno by wystarczyły. Jakkolwiek nie mogłem szarpnąć się na ćwiarę, bo z racji ograniczonego budżetu potrzebowałem motoru używanego, a takich 250tek jest niewiele. I w porównaniu do używanych 500 to kosztują sporo więcej.
OdpowiedzKolego, może małe sprostowanie co do twojej wypowiedzi. Swoją Ninją 250 z 2010 r. mogę polecieć około 168 km/h. Przy gorszych warunkach atmosfercznych pod wiatr około 163 km/h. Wszystkim którzy zastanawiają się nad kupnem motoru mniejszej pojemności polecam z całego serca właśnie kawe 250 lub tą "trzysetke" w przyszłym sezonie. Spokojnie ta moc pozwoli każdemu poszaleć. Motor prowadzi się wręcz intuicyjnie, idealnie wchodzi się w nią zakręty, może w przyszłym sezonie zacznę na swojej kawce szorować kolanem asfalt, bo już coraz mniejsza odległość dzieli moje kolanko od asfaltu ;) Jak dla mnie spece od marketingu marki Kawasaki zasługują na dobrą premię bo swój plan wykonali na szóstkę: zyskali fana i miłośnika który pozostanie wierny japońskiemu producentowi na zawsze. Jedynie spalanie o którym wiele osób pisze jest wg mnie troszke inne. Tankując za ~81 zł (~ 5,87 zł/litr ) jestem w stanie przejechac około 230 km (warszawa, dojazdy do pracy, korki, częste gaszenie i odpalanie moto ze wzgledu na krótkie trasy, wysokie obroty podczas jazdy w korku, i generalnie zmiana biegów często tuż przed odcięciem ;) kocham ten sprzęt, następny będzie zx6r ;) ale 250-tke i tak zostawie bo wiem, że jeśli zx6r mnie zawiedzie, bądź okaże się zbyt ostrym sprzętem, to na swój pierwszy moto przesiądę się bez żadnych fochów ;)
OdpowiedzTankując za ~81 zł (~ 5,87 zł/litr ) jestem w stanie przejechac około 230 km Czyli spalanie masz 6l /100 :-) Musisz ją mocno katować bo moja XJ600 z 1998 pali 5,5- 6 w mieście a ma 61 KM i 5 sekund do setki (co często testuję). Moim zdaniem mały wyżyłowany silnik to bzdura, jak 50tka w dwutakcie. Lepszy jest 600-700 niskobrotowy. Żeby jechać w tempie innych samochodów kręcę max do 4000. A ty?
OdpowiedzMasz rację. Wszystko się zgadza. Mnie tylko zastanawia to po co jeździć starszą XJ600, jak można sobie ją wymienić na nową za niewielką kasę u tego samego sprzedawcy..tylko nie mówcie, że nic nie wiecie..
OdpowiedzRównież ujeżdzam ćwiartkę i popieram to co napisałeś, nie ma bardziej użytecznego motocykla od poj. 250ccm. Tym bardziej, że ceny paliw idą i będą szły w górę. Pozdrawiam
Odpowiedz