Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTor \"Poznań\" sobota godzina 15.30 przed dwoma ostatnimi wyścigami. Kibiców oprócz rodzin i znajomych zawodników, niema wcale lub jest ich dwudziestu. W bramie wita mnie ochroniarz i pyta o przepustkę, do końca deszczowego wyścigu dwa biegi, a wjazdówka kosztuje tyle co rano czyli 10 pln. Niby niewiele, ale na dwa wyścigi przy pustych \"trybunach\" i braku reklamy imprezy w mediach i właściwie nikt nie wie oprócz wyżej wymienionych, a cena 10 pln bez zmian. Jestem kibicem wyścigów motocyklowych od lat 60 ubiegłego wieku. Imprezy organizowane w Poznaniu w tamtych latach ściągały tysiące, tak tysiące ludzi. Były to wyścigi organizowane na ulicach ( Reymonta, wokół Cytadeli), ale plakaty wisiały w całym mieście, prasa pisała szeroko, telewizja pokazała 15 sekund ale jednak. Wczoraj jak i dzisiaj nie widziałem nikogo z mediów, tylko strony internetowe branżowe informują o wyścigach. Maniacy tacy jak ja wyszukają informacji na ten temat, ale jak przysłowiowy Kowalski ma się dowiedzieć o imprezie? Gdyby na tor jechały tłumy bilet na wjazd za 10 pln , uzasadniony, ale te tłumy nie grożą. Nawet gdyby kibice przyjechali to zobaczą motocykle przez parę sekund i wtedy one giną za lasami i zagajnikami, które jak projektanci toru nie przewidzieli urosły. Trybunki są żałosne, widoczność żadna, telebimy to obce słowo na tych imprezach. Gdy popada deszcz na parkingu bajora ( zapłata niby za parking), Jedynie spiker jest super gawędziarzem, jest tym kimś co zastąpi telebimy. Żałuję, że na stare lata nie doczekam imprez z trybunami,widocznością, telebimami, transmisją TV, relacjami w prasie a przedtem info o wyścigach. Od lat obserwuję malejącą ilość zawodników, klas markowych, kibiców, za to DZIAŁACZE SĄ NAJSZCZĘŚLIWSZYMI LUDŹMI NA TYM TORZE I NIE TYLKO. Apeluję gdy coś się nie zmieni kolejny sport w Poznaniu umrze, a co za tym idzie także w Polsce.
OdpowiedzDopóki ten sport będzie w rękach państwowych, dopóty nie będzie się rozwijał, proste i logiczne. Do prywatyzacji oczywiście nigdy nie dojdzie, bo prezesi dostają swoją dolę za nic nierobienie z pieniędzy wyłudzonych z podatków, więc z pewnością będą zaciekle bronić swoich sztucznie wykreowanych stanowisk. Głosujcie nadal na PO, PIS i inne lewackie partie to będzie tak dalej.
OdpowiedzJako licencjonowany sedzia, pracujacy od kilku lat na torze zgadzam sie z Panem w 100% Szkoda, naprawde szkoda:(
Odpowiedz