Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeSzczerze to mam już dość wpisów na rozmaitych forach osób, których temat nie dotyczy. Wprowadzenie nowych zasad powinno dotyczyć zarówno szkolenia jak i egzaminowania. Tj. najpierw należy przeegzaminować wszystkich wyszkolonych wg jednego systemu, a potem brać się za drugi system. Czyli powinien być zakaz od lipca-Sierpnia 2012 szkolenia osób na kat. A, A1, co dałoby czas WORD-om na zamknięcie tematu kursantów z tym egzaminem do końca 2012. Jednak ani MT, ani WORD nie mieli "jaj" żeby takie regulacje zarządzić. Koledzy jeśli ktoś skończył 18 lat we Wrześniu 2012, a mógł iśc na kurs to poszedł.
Odpowiedz"Ala ma kota",czy tylko udaje?;)Nikt z Wordu nigdy by nie zaprzestał egzaminów z własnej woli ,bo to KASA.A przy okazji nie prowadzono akcji uswiadamiajacej ,bo jeszcze nigdy nie było takiego naporu na egzaminy.O to wlasnie miedzyinnymi chodzi w pytaniach do Rzecznika Praw Obywatelskich.Rzecznik też dobrze zdaje sobie z tego sprawę i jego odpowiedz to moze byc gwóżdz do trumny przy pozwach sądowych.Czy Ala myśli że Rzecznik nie wie że Word jest budzetówką czyli maszynką do wyciągania pieniedzy z kieszeni obywateli?Do tego nie mającą konkurencji.,i dodatkowo dyrektorzy Word to stanowiska polityczne.Czy Ala mysli że Rzecznik tego nie wie?Tu bym upatrywał przyczyny wnikliwej "analizy "w biurze Rzecznika.
OdpowiedzKota brak. Zdaje sobie sprawę, że mój wywód to idealizacja świata, ale tylko takie załatwienie byłoby "fair play" WORD-u względem zdających. Tak WORD chce głównie zarabiać kasę, dlatego Pan dyrektor Szklarski wymógł na Ministerstwie przepadanie opłaty za egzamin w 100%, jeśli kursant do egzaminu nie podejdzie, nieważne, że nie ze swojej winy (niezdana teoria). Również wczesne kończenie egzaminu za włączenie świateł po uruchomieniu silnika, a nie przed jak jest napisane w rozporządzeniu. Argumentacja Dyrektora Szklarskiego jest "My dajemy samochód, rezerwujemy egzaminatora, a to kosztuje". RPO pewnie wie o niuansach skąd się biorą pieniądze w budżecie, a czas analizy wynika zapewne także z tego, że w innych ustawach jest podobna ilość byków.
Odpowiedz