Stoner wraca do Ducati, to oficjalne!
Casey Stoner kończy współpracę z HRC. Od przyszłego roku będzie pracował jako ambasador marki i kierowca testowy Ducati.
Shuhei Nakamoto, szef HRC, potwierdził: wraz z zakończeniem 2015 roku kontrakt pomiędzy HRC, a Casey Stonerem przestaje obowiązywać. W ten sposób pierwsze od lat plotki na temat Stonera zostają potwierdzone. Kilka tygodni temu niemiecki Speedweek sugerował, że Stoner jest niezadowolony ze swojej obecnej pozycji w Hondzie i rozważa możliwość powrotu do Ducati. Całość okazała się być prawdą. Australijczyk od przyszłego roku zostanie oficjalnym kierowcą testowym i ambasadorem bolońskiej marki.
To była niesamowita podróż z HRC przez ostatnie pięć lat, a zdobycie Mistrzostwa Świata w 2011 roku było wisienką na torcie. Przez ten czas zdobyłem nowych przyjaciół i zbudowałem wiele nierozerwalnych więzi. […] Z przyjemnością mogę poinformować, że od 2016 roku wracam do zespołu Ducati! Mam masę niesamowitych wspomnień związanych z pracą w Ducati i możliwość powrotu do teamu jest dla mnie czymś specjalnym. Gigi Dall’Igna przyniósł ze sobą nowe spojrzenie i już nie mogę doczekać się pierwszych testów […]. Ducati i fani Ducati byli i są częścią mojej kariery, cieszę się, że będę mógł rozpocząć nowy rozdział właśnie z Ducati - komentował w oficjalnej notce prasowej Casey Stoner.
Casey dość głośno wyrażał niezadowolenie ze współpracy z Hondą po tym, jak nie został wybrany na zastępstwo kontuzjowanego Dani Pedrosy (GP Ameryk i GP Argentyny). Dwukrotny Mistrz Świata niedługo później, korzystając z mediów społecznościowych, informował o przyczynach swojego wypadku podczas wyścigu Suzuka 8 Hours na długo przed oficjalną notą prasową. Nie byłoby nic w tym zdrożnego, gdyby nie fakt, że wypadek spowodowała usterka techniczna (a w tonie Stonera można było wyczuć nutę żalu, o ile można wyczuwać cokolwiek z wpisów na Twitterze).
Zupełnie inną sprawą jest udział Stonera w samych testach HRC. Tutaj zdania są podzielone, ale można wywnioskować, że nie grało na płaszczyźnie Marquez-Stoner. Według tego pierwszego sugestie Australijczyka dotyczące rozwoju motocykla nie były przydatne, a z nieoficjalnych informacji wynika, że Stoner kręcił dość przeciętne czasy. Inne źródła podają, że Marquez sabotował pozycję Stonera ponieważ czuł się zagrożony (to samo "zagrożenie" miało być głównym czynnikiem ograniczającym możliwość startu Stonera z dziką kartą - co byłoby gdyby okazał się szybszy od Marqueza?). Prawda pewnikiem jest gdzieś po środku. Ukryć się nie da, że Stoner jest niesamowicie utalentowanym zawodnikiem, w moim prywatnym odczuciu zdolnym do wszystkiego. Czy zdolnym do wygrywania po tak długiej przerwie? Ciężko powiedzieć.
Problem rozwiązał się sam. Dla Ducati powrót Stonera to sytuacja wręcz idealna - Australijczyk jako jedyny zdobył tytuł na motocyklu włoskiej marki, w czasach gdy Desmo było uważane za sprzęt nienadający się do jazdy. Zaangażowanie Stonera w testy i dalszy rozwój Desmosedici może wyjść zespołowi tylko na dobre, zwłaszcza, że (w momencie gdy Casey nadal otwarcie mówi, że nie chce na stałe wracać do GP) w tej sytuacji relacje pomiędzy Stonerem, a Iannone / Dovizioso nie są i nie będą zantagonizowane. Dodatkowo: Stoner zna Gigi Dall’Ignę ze swoich czasów w Aprilli, a jago bliski przyjaciel Chaz Davies jest czołowym szoferem Ducati w WSBK i ponoć uskuteczniał mocny lobbing.
Na dodatek Ducati pewnikiem nie będzie miało nic przeciwko by Casey wystartował z dziką kartą w jednej-dwóch rundach GP (wystarczy popatrzeć na to jak ochoczo wspierali starty Troy’a Baylissa). Start na Phillip Island podczas GP Australii moim zdaniem jest jak najbardziej możliwy. Zresztą, już teraz wymyślono jak wykorzystać marketingowy potencjał Stonera, angażując go w WDW:
Stoner na zawsze zostanie w sercach każdego prawdziwego Ducatisti i jestem bardzo szczęśliwy, że postanowił wrócić do naszej rodziny. Casey posiada niesamowity talent, a jego doświadczenie będzie ważne dla Gigi i naszych zawodników przy rozwoju Desmosedici. Jego obecność na World Ducati Week 2016 będzie specjalnym prezentem dla wszystkich fanów i entuzjastów Ducati, którzy w końcu będą mięli okazję spotkać się z Mistrzem […] - dodawał szef Ducati, Claudio Domenicali.
Stoner za sterami Hondy stawał 26. razy na podium, zdobywając tytuł Mistrza Świata w 2011 roku. Cztery lata wcześniej tytuł zdobył na Ducati, wygrywając 23 wyścigi w latach 2007-2010 za sterami Desmosedici.
Foto: Ducati Corse
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeYessssssss!!!!!!!!!!! :):):)
Odpowiedz