Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 22
Pokaż wszystkie komentarzePytania były ... no dobra, tendencyjne. Czy pan Pasieczny, naprawdę sądzi, że wypadki z udziałem motocyklistów maja miejsce najczęściej "na drodze ekspresowej jednojezdniowej oraz na drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu" oraz "w strefie zamieszkania"? Chyba troszkę mu się pomyliły priorytety i statystyk dawno nie analizował... Mógł się troszkę bardziej wysilić i dyskusja była by ciekawsza, gdyby np. spytał o dopuszczalność jazdy między samochodami stojącymi w korku czy innymi zachowaniami motocyklowej braci, które psują krew i powodują wybuchy agresji wśród naszych kolegów puszkarzy. ;) Dozwolone prędkości to samograj, zawsze znajdzie się dziesiątki przykładów na ich przekraczanie. Po OBU stronach... Pan Pasieczny wpisał się tymi pytaniami w ogólny nurt wszystkich utyskiwaczy: motocykliści to dawcy i debile którzy zapie.dalają na motkach jak głupi, bo nawet, na takie podstawowe pytania nie znają odpowiedzi. :-/ A problem nasza kochana waaadza załatwia prosto i efektywnie ( w sensie finansowym) . Jeszcze jeden "jednooki bandyta" przy drodze i jeszcze jedno debilne ograniczenie i jeszcze jeden patrol z suszarką w "niebezpiecznym miejscu". Bo waaadza ma krótką pamięć i nie pamięta jak się nabijała z "fotoradarów zamiast dróg", oraz ma lemuzyny z kierowcą, który jedzie z niedozwoloną prędkością, aby dowieźć Pana na spotkanie opłatkowe. A jak się nie podoba to podwładni pana Pasiecznego, zgodnie z prawem, wśród czerwono niebieskich błysków ruszą na pomoc by waaadza się nie spóźniła na powitalną lampkę szampana. Moim zdaniem, artykuł pani Edzi jest takim samym szajsem jak to co się ukazuje na "nasz" temat w różnych "Fucktach" i "Superexpresach" tylko napisanym w trochę innej manierze, bo Polityce, nie przystoi pisać tak, jak w/wym gadzinówki. A cały ten 'panel' zorganizowano po to aby potwierdzić stereotypy i urban legends o niedobrych, nieodpowiedzialnych i upierdliwych motocyklistach. Nasz kraj jest chory.Czyż nie są CHORZY ludzie, którzy ZWĘŻAJĄ istniejącą drogę , aby uniemożliwić jazdę po niej - motocyklistom?? :-D Tym optymistycznym akcentem kończę i cieszę się, że na panel nie dotarłem, bo wkurzony motocyklista to diabeł wcielony... :-D)))
OdpowiedzJesteś typowym krytykantem. Na debacie nie byłeś, ale wszystko potrafisz ocenić, zaocznie. Gdybyś był, zobaczyłbyś rekonstrukcję czasowo - przestrzenną wypadku z udziałem motocyklisty na typowym skrzyżowaniu. Nie byłeś, nie widziałeś, nie słyszałeś wypowiedzi Pasiecznego, a głos zabierasz.
OdpowiedzPoza tym ja - krytykantem? Przecież właśnie zaatakowałem krytykanctwo uogólnione do absurdu... czy wy czytacie, co się pisze?
OdpowiedzNie odnoszę się do debaty, tylko do tekstu, który przeczytałem. Jego ton nie podoba mi się, więc dałem temu wyraz. O debacie niech piszą inni. Szczerze mówiąc chodzi o to, żeby nie uogólniać, że Polacy są źli i już. Jeśli chodzi o moją dumę, to znam kilkudziesięciu Polaków, z których jestem dumny, wielu żyje.
OdpowiedzEh jak ty nic nie rozumiesz: http://moto.onet.pl/1578232,1,nie-wiedza-z-jaka-predkoscia-mozna-jezdzic,artykul.html?node=2 Jak widać opinie także na innych mediach są takie, że się ośmieszyliśmy.
OdpowiedzOśmieszyliśmy się? My? F ix I t A gain T ony a potem pisz...
Odpowiedz(...)masz rację. To nie wygląda ładnie, ale im więcej ich się pozabija, tym większe szanse przeżycia dla normalnych uczestników drogi. To jest też wina chorych przepisów i braku zainteresowania policji (np. Rżąka - Kraków, obok Wieliczki, gdzie niedawno była jatka z udziałem motocyklistów - stoi regularnie parkuje motor z zagiętą tablicą, mieszkają policjanci, jest posterunek, często jeżdżą patrole i nikogo to nie interesuje. Jak kogoś przejedzie to nawet nie da się numerów zapisać.(...) To jest z tego forum, które polecasz... Tony, ty już lepiej ruszaj w podróż dookoła świata i nie ośmieszaj się więcej. Tylko pamiętaj, trzymaj sie z daleka od samochodów. I MOTOCYKLI!
OdpowiedzJakie forum niby polecam? Oczywiście, wszyscy są winni tylko nie my. Nawet najlepsze przepisy nic nie zmieniaja jesli sie ich nie stosuje w praktyce.
Odpowiedzhttp://moto.onet.pl/forum.html?hashr=0forum:MjksMTY0LDgsNjEyNjQ5NTcsMTYzMTk3NjgxLDczMzE5NTksMCxmb3J1bTAwMS5qcw== To nie ty? A wiedza na temat prędkości w obszarze zamieszkania, uratowała już przed nieszczęściem setki motocyklistów i ich potencjalnych ofiar. Bo to podstawowy dla naszego bezpieczeństwa przepis jest... O Gottliebie D. to nawet wspominać nie warto.
OdpowiedzNo oczywiście że tak. Faktem jest że jak mamy dyskutować o bezpieczeństwie nie znając PODSTAWOWYCH przepisów PoRD?
OdpowiedzHalik, zdziwił byś się bardzo, gdybyś sprawdził poziom wiedzy o przepisach rd wśród państwa dziennikarstwa piszącego wstrzasające historie o motocyklistach... O różnych napinaczach forumowych nie wspomnę. Ciebie nie wyłączając... :-D
OdpowiedzBrak podstawowej wiedzy i napinę widzę na razie u ciebie. Do tego bełkotliwy sposób przekazu.
OdpowiedzDobra, dobra.Nie marnuj już czasu i idź do drukarni, bo szczotki zaraz trzeba sprawdzić. Może koledzy znowu dode bez majtek przyłapali to sobie pierwszy zdjęcia oblukasz.
Odpowiedz