Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeProducenci samochodów już dawno spuścili z tonu, oferują liczne upusty, rabaty, a i ceny aut relatywnie spadły. Najatanszy nowy samochód można już kupić za 22-24 tys. zł Za 30-35 to już można wybierać w ofertach. A ile kosztuje najtańszy motocykl, który nie pochodzi z Chin? 23-25 tys. zł i to o pojemności 500-600 ccm. Ceny pełnego ubezpieczenia motocykli wołają o pomstę do nieba a i serwisy ASO jeśli chodzi o przeglądy też nie są cenowo okazyjne. Zatem co się dziwić???
OdpowiedzTak najlepiej niech już wszyscy zdejmą gacie i dupx wystawią za okno!!! Nie mam żadnego szacunku dla firm, które w celu podtrzymania sprzedaży obniżają ceny. Obniżka ceny powinna być ostatnim ruchem marketingowym i w dodatku zjawiskiem marginalnym jaki powinno się wykonać w takiej sytuacji jaką mamy obecnie. Niestety wśród domorosłych sprzedawców i "managierów" za 5 zł, to pierwsze narzędzie w użyciu... Suma sumarum stracisz na tym min i ty.
OdpowiedzCena jest taka, ile klient jest w stanie za dany towar zapłacić. Mozesz sobie trzymać swoje ceny, ale jak nikt za to tyle nie da, to ciekaw jestem jak będziesz wyglądał w tym oknie.
OdpowiedzKlient jeżeli ma coś kupić to i tak to kupi. To po pierwsze primo. Po drugie primo. W czasie recesji najlepiej sprzedają się dobra luksusowe. Pomyśl i ułóż to sobie. Zauważ, że np w przypadku butów ceny kształtują się w przedziale od 20 - 6000 zł ( nie wiem dokładnie ) I teraz. Zniszczyły mi się buty za 500 zł. W portfelu posiadam 300? Czy będę chodził boso? Nie, kupię te na które mnie stać. Problem w tym, że te same buty sprzedaje ktoś inny niż ten sprzedawca, który ma je na półce z uczciwą marża dzięki której opłaci czynsz, pracowników etc. Drugi sprzedawca sprzedaje je po bandzie za 260, bo tak najprościej. Uszczupla tym samy swoją marże do minimum i psuje rynek innym. Prościej nie potrafię...
OdpowiedzJa wiem jak jak na rynek wpływa psucie cen, ale myślenie typu "klient jeżeli ma coś kupić to i tak to kupi" jest z czasów gospodarki planowej i już nie działa.
OdpowiedzButy musi nosić każdy, ale jeździć na moto nie. poza tym drobna różnica w cenie między butami a motocyklem. A nawet jeśli nie między moto a butami to między moto a auto. Część - zapewne znaczna - skalkuluje że za niewiele więcej niż cena motocykla można kupić auto do którego wpakuje się 4 osoby a nie dwie i do tego sporo bagażu zamiast dwóch/3 turystycznych toreb.Więc jak za bardzo nie ma z czego wydawać to decyzja raczej nie jest trudna i łatwa do przewidzenia.
Odpowiedzpodaj mi linka do oferty na nowe auto za 30-35tys w której będę mógł przebierać... właśnie chcę kupić i jakoś nie mogę trafić
Odpowiedz