Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarze"Pojazdy elektryczne to przyszłość transportu, choć nie można zapominać o tym, że bez ropy naftowej nawet najlepszy elektryczny samochód nie zrobi kilometra. Z prostej przyczyny - nigdy nie zostanie wyprodukowany." Yyyyyyyyyyyyyyy, nie uwierzę że ktoś jest na tyle zamknięty, że nigdy nie słyszał o Tesli... Albo o tuzinie elektrycznych motocykli, np. https://www.youtube.com/watch?v=Gj3hx2vtEH8 Jak można mówić nigdy. W końcu ropniaki i benzyniaki przestaną być opłacalne i zostaną zamienione na elektryczne. To naturalna kolej rzeczy.
OdpowiedzAle plastik jest z ropy naftowej.
OdpowiedzGdyby się skończyły materiały do produkcji plastiku, zawsze można go zastąpić innym materiałem. Jednakże gdy pojazdy będą zasilane elektrycznie, cena i ilość zasobów ropy będą wystarczające na dekady, więc o to nie trzeba by się martwić. Poza tym, poza procesem produkcyjnym, w aucie elektrycznym ropa naftowa nie jest potrzebna do przejechania każdego kilometra, a w Brammo Empulse prawie w ogóle nie ma elementów z tworzywa sztucznego (aluminium + stal). Można je zastąpić np. włóknem węglowym, górnicy mieli by co robić i nie narzekali na pensje...
OdpowiedzRopa naftowa jest główną składową każdego pojazdu elektrycznego i na długo tak zostanie. Popatrz na to z tej strony - w jaki sposób przemieszczał by się taki nowy Model X od Tesli, jeśli nie miałby opon, których najważniejszym składnikiem jest ropa naftowa? Zgodzę się z Tobą, że człowiek pewnie wymyśli alternatywę na plastiki, opony itp. itd., ale pytanie brzmi, czy nie będzie na to za późno.
OdpowiedzTu chodzi o emisję spalin, a nie o użycie ropy, co to kogo obchodzi
Odpowiedz