Ścigacz.pl

W ostatnich dniach policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w Zielonej Górze przeprowadzają intensywne kontrole poziomu dźwięku emitowanego przez samochody oraz motocykle. Działania te są odpowiedzią na zgłoszenia mieszkańców, którzy skarżyli się na nadmierny hałas w centrum miasta.

Zielonogórska policja pochwaliła się ze swoich poczynań w mediach społecznościowych, ale jak było do przewidzenia, obok głosów poparcia, pojawiło się również wiele uwag krytycznych i zwykłego hejtu.

Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze dysponują nowoczesnym sprzętem do pomiaru hałasu - sonometrem. To specjalistyczne urządzenie, które umożliwia precyzyjne pomiary natężenia dźwięku generowanego przez układy wydechowe pojazdów. Dzięki temu policjanci mogą dokładnie określić, czy dany pojazd spełnia normy hałasu określone w polskich przepisach. W wyniku kontroli, kierowcy, których pojazdy przekraczają dopuszczalne poziomy hałasu, mogą stracić dowód rejestracyjny. W praktyce, aby odzyskać dokumenty pojazdu, oznacza to konieczność usunięcia usterki i ponownego przeprowadzenia badania technicznego.

Mieszkańcy Zielonej Góry od dawna zwracali uwagę na problem nadmiernego hałasu w centrum miasta. W szczególności ulice Bohaterów Westerplatte i aleja Wojska Polskiego stały się miejscami, gdzie często dochodzi do przekraczania dozwolonej prędkości przez zmotoryzowanych, a tzw. głośne wydechy uprzykrzają życie okolicznym mieszkańcom. Skargi dotyczyły również nielegalnych wyścigów, które stały się plagą miejskich ulic.

Wszystkie zgłoszenia były kierowane do Komendy Miejskiej Policji, co skłoniło funkcjonariuszy do podjęcia działań, zresztą analogicznych do poprzednich akcji tego typu. Na wyposażeniu zielonogórskiej drogówki znajduje się pojazd ETDiE (Ekipa Techniki Drogowej i Ekologii), który stanowi mini stację diagnostyczną na kołach. Pojazd ten jest wyposażony w analizator spalin, dymomierz, urządzenie do pomiaru przepuszczalności światła w szybach oraz miernik poziomu hałasu. Dzięki temu policjanci mogą na miejscu przeprowadzać szczegółowe kontrole techniczne pojazdów.

W trakcie ostatniej akcji na terenie miasta mundurowi zatrzymali kilka dowodów rejestracyjnych za przekroczenie poziomu hałasu. Kontrolowane były zarówno motocykle, motorowery, jak i samochody osobowe. Kierowcy, którzy dopuścili się modyfikacji układów wydechowych, muszą spodziewać się mandatów i konieczności przywrócenia pojazdów do stanu zgodnego z przepisami.

Zgodnie z polskimi przepisami, hałas generowany przez układ wydechowy nie może przekraczać 93 dB w samochodach z silnikiem benzynowym oraz 96 dB w pojazdach z silnikiem Diesla. Dla motocykli ustalono dwie wartości: jednoślady o pojemności do 125 cm3 mogą generować maksymalnie 94 dB hałasu, natomiast motocykle z większymi silnikami nie mogą przekroczyć 96 dB.

Przekroczenie tych norm może skutkować nałożeniem mandatu w wysokości do 3000 złotych. Ponadto, kierowcy, którzy używają pojazdów z niefabrycznymi lub uszkodzonymi układami wydechowymi, muszą liczyć się z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Jak już wspomnieliśmy, dokument ten można odzyskać dopiero po naprawie pojazdu i przeprowadzeniu badania technicznego w stacji kontroli pojazdów.

Jak policja przeprowadza procedurę pomiaru hałasu? Pomiar odbywa się za pomocą sonometru, na utwardzonej powierzchni, co ma gwarantować dokładność wyniku. Urządzenie ustawia się na wysokości rury wydechowej, a silnik pojazdu pracuje przy stałych obrotach. W sytuacji, gdy policjanci nie mają możliwości przeprowadzenia pomiaru na miejscu - na przykład z powodu zbyt dużego hałasu tła - mogą skierować pojazd na badanie techniczne w stacji kontroli pojazdów. 

Policja zapowiada dalsze akcje tego typu. Zmotoryzowani muszą dostosować się do obowiązujących przepisów. Też uważacie, że głośne wydechy to problem na naszych drogach? I nie mówię jedynie o motocyklach, bo niejeden samochód również warczy jak startujący helikopter.