Piotr Betlej znakomicie w Poznaniu!
W słońcu temperatura przekraczała 40 stopni, więc wszyscy trzymali kciuki, żeby wytrwał do końca
Od 30 lipca Motoswidnica Racing Team uczestniczył w przygotowaniach do IV rundy WMMP. Przygotowania rozpoczęły w czwartek od zestrojenia nowego zawieszenia motocykla i dostosowania go do Toru Poznań. Dzięki pomocy specjalistów z HyperPro i Grandys Duo oraz zaangażowaniu mechanika teamowego Robsona prace przebiegły sprawnie. W piątek rano jeszcze drobne korekty nastawień i motocykl był gotowy do 1 kwalifikacji przed niedzielnym wyścigiem.
W pierwszej, piątkowej kwalifikacji do wyścigu Rookie 1000 Piotr ze swym czasem 1.41.6 zajął drugie miejsce, ustępując głównemu konkurentowi Adamowi Rajkowi (1.41.2). Betlej osiągnął najlepszy czas w swojej karierze, co zaostrzyło jego apetyt na lepsze wyniki.
Druga kwalifikacja odbyła się w sobotę po południu. Warunki pogodowe dopisywały od pierwszego dnia - idealne do jazdy na torze. Przed treningiem jak zawsze drobne korekty ustawień, wymiana opon. A efekt? Pokonana magiczna bariera - 1.40. Betlej osiągnął czas o dwie sekundy lepszy od poprzedniego, wjeżdżając na metę po 1.39.6 min.!!! Najważniejszy dla całego teamu był fakt, że nie był to jednorazowy wynik, tylko powtarzalny i regularny czas, który pozwolił im śmiało myśleć o przyszłym sezonie. W ten sposób zawodnik zapewnił sobie pierwsze pole startowe w niedzielnym wyścigu.
Przed samym wyścigiem panował dobry nastrój. Po 3 dniach treningów i kwalifikacji, przy optymistycznych prognozach na bezchmurne niebo i brak wiatru, a także zwiększonej motywacji po wcześniejszym ustanowieniu rekordu, zostało im tylko powtórzyć sukces podczas starcia w wyścigu. Na torze stawiła się liczna grupa kibiców (ponad 50 osób, z których większość w barwach tamowych). Kibice Teamu Motoświdnica Racing stanowili najliczniejszą grupę na wyścigach i jednocześnie najbardziej zauważalną przez wszystkich. Był to oczywiście dla Piotrka dodatkowy zastrzyk energii.
Od godz. 11 odbywały się wyścigi poszczególnych klas. O 16.30 na starcie pojawiła się klasa Rookie 1000, a w niej świdnicki zawodnik - Piotr Betlej. Od startu do mety Piotrek prowadził wyścig odjeżdżając powoli konkurentom i notując rewelacyjne czasy. Warunki w jakich rozgrywane były niedzielne wyścigi były bardzo ciężkie. W słońcu temperatura przekraczała 40 stopni, więc wszyscy trzymali kciuki, żeby wytrwał do końca. Piotrkowi udało się i tym razem - 1 miejsce i 4 sekundy przewagi nad zawodnikiem z Litwy oraz 11 sekund nad trzecim Tomaszem Wilczyńskim. Adam Rajek, główny konkurent, zjawił się na mecie na pozycji czwartej.
W generalnej klasyfikacji prowadzi Rajek (83 pkt.), drugi jest Piotr Betlej (70 pkt.) a trzeci Wilczyński Tomasz (52 pkt.). Szczegółowe wyniki na www.team.motoswidnica.pl
„Obecnie zaczynamy przygotowania do kolejnej rundy Pucharu Polski, która odbędzie się 29-30 sierpnia w Poznaniu. Pojawiła się szansa na odzyskanie pierwszego miejsca w Pucharze i wygranie całego sezonu, więc ze zdwojonym zapałem przystępujemy do treningów. Naszym celem i marzeniem jest Puchar Polski w Piotrka pierwszym sezonie! W połowie miesiąca planujemy 2-dniowe treningi, na których skupimy się na przećwiczeniu nowych elementów, które pomogą osiągnąć lepsze czasy. Biorąc pod uwagę wyniki, które Piotrek osiąga, musimy też powoli myśleć o przyszłym sezonie. Wprawdzie ten się jeszcze nie zakończył, ale już wiemy, że w przyszłym nie będzie można startować w klasie Rookie 1000. Wybór nowej zależy od budżetu, jaki uda nam się zgromadzić. Betlej udowodnił, że ma talent ale jego dalszy rozwój w dużej mierze zależy od naszych możliwości finansowych, czyli od wsparcia naszych sponsorów. Od początku godnie reprezentujemy zarówno ich jak i nasze miasto - Świdnicę na torach wyścigowych. Zapraszamy wszystkich do kibicowania na kolejnej rundzie w Poznaniu 30 sierpnia. Z doświadczeń dotychczasowych kibiców wiemy, że jest to dla nich i ich rodzin doskonała alternatywa na spędzenie niedzielnego popołudnia. Wyścigi zaczynają się o godz. 11 a wstęp na nie jest bezpłatny"- menadżer Mariusz Kalista
Piotr Betlej: „Bałem się bardzo, wyścig był niezwykle emocjonujący. Najważniejsze dla mnie było dojechać do mety. Najlepiej na pierwszym miejscu. Jak wiadomo w klasyfikacji generalnej mam stratę do Adama Rajka, ale dzisiaj troszkę nadrobiłem. Adam był czwarty. Myślę więc, że walka o Puchar Polski będzie odbywać się do końca sezonu. Bardzo ciężki wyścig, bardzo gorąco, wysoka temperatura. Kondycja w tych warunkach ma kluczowe znaczenie. Rozważając możliwości na przyszły sezon wiem, że wiele zależeć będzie od sponsorów. Czasy, które osiągam nie pozwolą mi już na udział w Pucharze Polski. Aby się rozwijać trzeba się piąć dalej, trzeba zmienić klasę. Myślę o Superstock 1000 lub Superbike. Wszystko oczywiście zależy od tego, czy sponsorzy pomogą, wtedy zdecyduję w której klasie pojadę."
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze