Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzePanowie jestem dość młodym ale wiem jak dobrze nasmarowac dziada zeby sie nim nie przejmowac tą wiedze przekazal mi Dziadek mianowicie myjemy najpier łancuch w nafcie takiej oswietleniowej lub w ropie powod jest taki ze latwo sie czysci brudy i doglebnie czysci łancuch i jest stosunkowo niedrogim wyjsceim. kolejnym etapem jest smar grafitowy i wrzucenie łancucha do takiego smaru i odziwo gotowaniu go na ogniu tez sie zdziwilem potem kolejny raz przecieramy nafta alba ropa i potem uzywamy jakiegos spreya do łancucha ja np. tylko BEL-RAY CHAIN LUBE te castrole i inne wynalazki to do lamusa oddajcie wydac kase raz a poazadnie tak zakonserwowany łancuch przy ostrej jezdzie wystarczy smarowac co 300-400 kilometrow i powtarzamy tylko kwestje nafty i srodka smarujacego dzieki za uwage i powodzenia !!
OdpowiedzKiedyś tak się smarowało, a właściwie przygotowywało do eksploatacji łańcuchy. Tylko z tym gotowaniem w smarze to trzeba bardzo uważać i nie polecam tego sposobu nikomu, kto tego nie robił ponieważ smar ma bardzo niską temperaturę zapłonu, dlatego zastąpiono to smarami rozpuszczonymi w rozpuszczalniku, dla łatwiejszej aplikacji w aerozolach. Tak nasmarowanego łańcucha nie trzeba zbyt często smarować bo gęsty smar wchodzi głęboko i długo tam pozostaje. Wystarczy utrzymywać łańcuch w czystości z zewnątrz, tj. przecierać szmatą lekko nasączoną naftą (nie benzyną bo benzyna jest i wypłukuje smar) a potem nanieść smar na zewnątrz np. pędzlem i przetrzeć nadmiar delikatnie szmatą. Nie ma lepszej ochrony łańcucha niż taka jednak powtarzanie tej czynności, a takie smarowanie na ciepło trzeba powtórzyć przynajmniej raz na rok jest bardzo kłopotliwe.
Odpowiedztakie rzeczy to raczej dla jakiegos dziadka i jego wsk-i się nadają, za dużo roboty z takimy rzeczami to zwykłego pomykadła, ja na swoim motorku jakim jest Yamaha tzr50 robie coś takiego, biore myjke cisnieniowa i nakładką z małą dyszą skupiającą wode, czyszcze dokladnie z brudu, poprawiam szczotką drucianą, potem jeszcze raz woda i szczotka ale z sztucznego tworzywa, czekam az łancuch wyschnie i smaruje go szprajem :)
Odpowiedz