Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 22
Pokaż wszystkie komentarzePanie i Panowie oraz szanowny Panie redaktorze... nie wiem czy zdajecie sobie sprawe z tego, że podpinając coś do prądu, nie przyczyniamy się specjalnie do zanieczyszczania srodowiska, ponieważ elektrownie ( tak, węglowe też) ciągle pobierają taką samą ilość paliwa, wytwarzając ciagle taka sama ilosc energii... nie będę się rozpisywał na ten temat specjalnie, wystarczy gdzies poczytac, było tych wątków bardzo dużo... jedynie pozostaje sprawa samych baterii, to jest już kwestią sporną, co i jak z tym robić, ale jest na świecie kilka firm, które zajmują się utylizacją odpadów tego typu... wydaje mi się, że wyprodukowanie odpadów typu 100kg akumulatorów do recyklingu na jakies 3-4 lata, to nic, w porównaniu z ogromem spalin, które wydobywają się z naszych, czasem nie pierwszej młodości pojazdów. no i do tego te drobiazgowe ilosci innych rzeczy typu zużyte oleje, smary i inne płynmy eksploatacyjne, których przez ten czas się nazbiera dosc duzo i nie do konca można wszystko przetworzyc. nie wiem co w sumie lepsze, ale ja jednak jestem na TAK DLA ELEKTRYKI w motocyklach jak i samochodach osobowych, dostawczych, a TIRY NA TORY!
OdpowiedzZgadzam się z tobą. Sama sprawa źródła prądu jest zupełnie innym tematem. Jest różnica pomiędzy motocyklem widzianym jako środek transportu w mieście a jako drogiej zabawki dającej frajdę z jazdy. Przydałoby się też coś zrobić z TIRami, bo to przecież one rozwalają drogi a nie osobówki.
Odpowiedz