Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 18
Pokaż wszystkie komentarzeOdpowiedź znajdziesz na forum pewnej znanej warszawskiej szkoły jazdy. Jest dokładnie wytłumaczone czemu kiedyś jeździli tak a obecnie inaczej. Poszukaj :-)
OdpowiedzJa mam wrażenie że ludzie tacy jak szakill sa za leniwi i maja za waskie horyzony aby opanować nieznaną im sytuacje i przyznac ze cos robiz zle. Zamiast tego wolą robic zle i posilkowac sie zdjeciami Doohana tlumaczac sobie lamersko, ze skoro Doohan tak jezdzil, to znaczy ze oni zwieszajac dupe tez sa pro. Po co sie wysilac. Jak byles w PM to wiesz ile treningu i pracy kosztuje zbudowanie sobie prawidlowej pozycji. Nie szybciej i prosciej znalezc na necie fote zwieszajacego tylek Baylissa albo Doohana? Taka typowa dla naszej nacji postawa.
OdpowiedzTwoje zaś horyzonty są tak szerokie że aż nie czytasz ze zrozumieniem... Czy gdzieś napisałem że zwieszanie tyłka jest lepsze niż nie zwieszanie? Podałem przykłady że mając różną technikę jazdy i pozycję na motocyklu można zostać nawet mistrzem świata (i nie chodzi tu też o poziom odwagi). Nie jestem wyznawcą jedynej słusznej prawdy objawionej, jak niektórzy tu się produkujący. PS Kenny Roberts (senior) też kiedyś jeździł inaczej niż reszta i patrz jak daleko zaszedł.
OdpowiedzTak jak pisałem poszukaj na forum PM hasła Doohan, znajdziesz dokładny opis czemu tak kiedyś jeździli.
OdpowiedzNiestety duża część ludzi myśli że jak się napatrzy w necie na fotki Doohana, zsunie tyłek z moto i przytrze kolanem to już jest bogiem i mistrzem na miarę Moto GP. P.S. Szkoda że nie mam w tym sezonie kasy na szkolenie CSS w Poznaniu...
OdpowiedzPrzeciez juz byles na css ;)
OdpowiedzNie byłem, z wieści uczestników w zeszłym sezonie szkolenie CSS jest trochę inaczej prowadzone niż PM chociaż założenia są takie same. A szkolenia nigdy za wiele.
OdpowiedzKrecąc kółka na obskurnym placyku rozpadającym sie GSem500? Hmmm, ciekawe
OdpowiedzNa kilku sesjach na tym obskórnym placyku (+ treningach rozpisanych przez instruktora na parkingu pod marketem) nauczyłem się więcej niż robiąc 1,5kkm na torze w Radomiu i Lublinie :P
OdpowiedzTo prawda i nie neguje tego. Ale ja bylem CSS i widzialem ze kursanci PM robili proste bledy na torze takie same jak inni kursanci nie po PM z dwoch zasadniczych przyczyn. 1 - przy duzych predkosciach na kierowce i na motocykl zaczynaja dzialac sily o wiele wieksze niz na placu i 2- na tych kursantow PM nikt nie patrzyl na szybkim torze i nie korygowal ich bledow.
OdpowiedzPotwierdzam.
OdpowiedzStąd mój inny komentarz, że na CSS też bym się wybrał szkolenia nie są takie same. Szkolenia nigdy za dużo.
Odpowiedz