Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 75
Pokaż wszystkie komentarzeOdnosząc się do artykułu moim skromnym zdaniem: Yamaha V-Max 2009 Toż to prawdziwa legenda! Nie ważne czy stary model czy nowy.. jesli ktoś jeździł V-max em wie o co chodzi :) w tamtych czasach to był ewenement taka konstrukcja.. dlatego słowo V-max nie bez powodu obrosło w legendę. Honda Africa Twin Zasłużony tytuł bez rozpiski na temat cen itp. Koniec kropka. Harley-Davidson Dyna Jeśli chodzi o HD to nie chodzi o słowo legenda.. tylko TRADYCJA :) Zawieszenia z 1948, hamulce z 1948, silnik z 1948... dla mnie porażka i nieporozumienie ale ludzie za to płacą i kochają. Yamaha R1 2009 „Big Bang” Fenomenalne zastosowanie wiedzy inżynierów i przełom w klasie Super sport. Nie wiem o co kur. chodzi autorowi, że motocykl nie jest na ulice.. bo ****.. NIE JEST! Nie widać gołym okiem? Piaggio MP3 Autor był w Londynie? Rzymie? Paryżu? Genialny skuter! Można nawet nim driftować :) Byłby bardziej popularny gdyby nie cena.. Wbrew pozorom jest dość wąski i można śmiało pociskać po zakorkowanym mieście. Mogę zademonstrować ;) Doczytałem się na końcu jeszcze o motocyklach takich jak MT01 czy GSX1400, obydwa są na liście sprzętów porządanych BARDZO przeze mnie.. ni cholery nie rozumiem w którym miejscu są przereklamowane..? Aaaa i Junak What the FUCK? autor miał na mysli? Toż to szczyt techniczny tamtych czasów. Chyba jedyny cztrotakt :roll: ps.Odniosłem się do w/w modeli bo na wszystkich jeździłem.
Odpowiedzstwierdzam że autor artykułu jest jakimś idiotą. Jak komentarz wyżej, Yamaha R1- jako wadę podawać że jest na tor, to tak, jakby narzekać, że woda jest za wilgotna. Po to została stworzona drogi Boczo, do miasta kup sobie skuterek. Mało jest ludzi którzy nawet na torze wykorzystają potencjał ścigaczy (mówi ci coś nazwa "ścigacz"? podpowiem, chodzi o ściganie się... a nie o dojeżdżanie po bułki do sklepu). Tu nie ma miejsca na kompromisy. Oświetlenie masz tylko po to żeby na ten tor dojechać na własnych kołach. Boczo, jeśli chcesz pobawić się na piaskowych wydmach to kupujesz ferrari, czy buggy? Ty z tego co widzę wybrałbyś ferrari, a potem narzekał, że po piasku ciężko się jeździ. No i widzę że Boczo ma bardzo negatywne podejście do Yamahy V-max. Toż to legenda, monstrum z czeluści piekieł. Drogi, fakt, ale żeby pisać że dla prezesika, który za seks musi płacić? Wiele widziałem jego podobnych tekstów o V-maxie. To motocykl produkowany tylko w ok. 5 tys sztuk rocznie, dlatego drogi. I wyjątkowy, ze względu i na osiągi wygląd i na mechanikę. Nie każdego na niego stać? Takie jest życie. Tego motocykla nie powinien dosiadać każdy.
Odpowiedz