tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 No cóż, szara rzeczywistość. Moje starcie z NFZ - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
 
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 21
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: miro 05.01.2016 15:11

No cóż, szara rzeczywistość. Moje starcie z NFZ po wypadku rowerowym (kierowca samochodu skręcił w lewo i mnie trafił) to promil problemów opisanych w artykule. Niestety zasada im szybciej postawimy człowieka na nogi u nas nie obowiązuje. Oszczędza się nie patrząc na koszty finansowe i społeczne jakie ta oszczędność wygeneruje. Liczy się tu i teraz, a ty człowieku radź sobie sam. Co by było gdyby poszkodowany (nie koniecznie autor) nie zaangażował swoich środków finansowych? Po cichu proponuje mu się rentę, wózek i czort wie co jeszcze. Widocznie ktoś policzył, że taniej i łatwiej wypłacić "rencinę"/zasiłki/itp (jeżeli komisja przyzna) niż kształcić lekarzy i utrzymywać przychodnie/szpitale/personel medyczny. Niestety jako motocykliści jesteśmy skazani na myślenie za innych na drogach, coś w tym jest że samochód stwarza aurę bezpieczeństwa wokół kierowcy, być może ona sprawia że zapominają jakie potencjalne niebezpieczeństwo stanowią dla innych. Kiedyś ktoś czy łatwo jeździ się motocyklem? Kilka dni zajęło mi znalezienie odpowiedzi. W końcu posadziłem go prze TV i kazałem przełączać kanały, potem poszliśmy na boisko, od pierwszego lepszego dzieciaka deskorolka i kazałem mu zrobić slalom. Powiedzmy że "zrobił". Mówię mu, to już wiesz jaka jest różnica między jazdą samochodem, a motocyklem. Po jakimś czasie potwierdził, że w samochodzie się wyłączamy i otoczenie nas nie bardzo interesuje. Życzę Wszystkim bez wyjątku bezwypadkowej jazdy.

Odpowiedz


Brak odpowiedzi do tego komentarza


Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę