Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeNie martw się, gdyby to był tekst marketingowy zapewne nie omieszkaliby wspomnieć o dożywotnich mapach. Ale fakt, test zrobiony "po łebkach". Co do Larka 35AT - weź już przestań bo to koło nawigacji motocyklowej nawet nie leżało.
OdpowiedzZnam kilku ludzi którzy z powodzeniem używają tegoż Larka. Jeśli chcesz krytykować, to podaj argumenty. Aby nie odbiegać od artykułu, najlepiej w porównaniu do tego Ridera. Ja mogę Ci podsunąć, że nie z każdym zestawem BT działa.
OdpowiedzMam Larka 35AT od roku i nie dam złego słowa na niego napisać. Używam na rowerze, motocyklu i w samochodzie. Trzy razy tańszy od TomToma.
OdpowiedzJak wy to robicie, że Lark wam tak super hula. Ja przyskąpiłam i kupiłam Larka 35at, mam go od dwóch miesięcy, ale na moto korzystam głównie z navi w komórce, bo: a) uchwyt motocyklowy nie działa, tzn. nie ma ładowania (założyłam samochodowy i ładuję tradycyjnie kabelkiem z gniazda zapalniczki) b) wbudowane mapy są beznadziejne, a w instrukcji nigdzie nie ma opisu, jak wgrać oryginalną AM, TomToma, czy wspomnianego iGO. c) wyświetlacz to śmiech na sali - w dzień nic nie widać. Na komórce mam lepszą widoczność. d) BT? Nie działa ze Scala Rider G9, nie działa z komórką, nie działa nawet z głupimi słuchawkami Motoroli - widzi sprzęty, ale się nie chce parować. Fakt, Lark jest dużo tańszy od TT i tylko dlatego nie będę żałować, że zapłacę dwa razy. Do moto kupię TomToma, a do zabawy zostawię sobie Larka za 250 zł, może się przyda na rower, albo dla dziecka.
Odpowiedz