Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeMyślę, że "młody prezes" (mimo wieku konstrukcji) może jeszcze spokojnie wziąć pod uwagę Burgmana 650. Jest większy, mocniejszy, bardziej wygodny niż wszystkie inne maxi razem wzięte, szybszy i ma lepsze wyposażenie standardowe. A ponad 7.000, które zostanie w kieszeni po jego zakupie z racji niższej od T-Maxa ceny, można przeznaczyć na naprawdę pierwszorzędne ciuchy i garnek z najwyższej półki. Mam takiego Burga ponad 2 lata i jestem super zadowolony. Mimo gabarytów spokojnie daje radę w mieście, a stabilność w trasie jest super. Jest również ogromne miejsce dla pasażera, dzięki czemu moja białka nie ma powodów do narzekań. T-Max, to raczej sprzęt dla osoby, która nie będzie woziła pasażerów i raczej nie będzie się wybierała za miasto. To skuterowy odpowiednk naked'a 600, tyle że ponad 10 tys. droższy. Czy warto aż tyle dopłacać?
OdpowiedzJak go opisał jeden Pan z redakcji "Burgman 650 to przerost formy nad treścią" - zgadzam się. Dużo szumu o nic. T-max 530 jest nowy, mało osób jeszcze go ma,dlatego zbyt dużo negatywnych opinii nie ma co wysnuwać z rękawa ;p zachwalając stare skutery. Dobrze, że można jeszcze wymienić używany motocykl na nowy. Nie spotkałem nigdzie takiej promocji, tylko w yamaha.
Odpowiedz