Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 35
Pokaż wszystkie komentarzeMysle ze boom i moda na motocykla sie po prostu konczy, ci co jezdza beda jezdzic, ale nowych motocyklistow jest coraz mniej. To samo bylo z nurkowaniem i mountbikami. Byl moment ze w Warszawie bylo z 10 centrow nurkowych, a teraz moze sa 2-3. To samo dotyczy motocykli. Dodatkowo wplywa na to ma wysoki kurs jena, euro i niezbyt zamozne spoleczenstwo. A i banki coraz ostrozniej daja kredyty. Gwozdziem do trumny sa coraz wyższe stawki ubezpieczen. Tak wiec 2009 byl kiepski 2010 jeszcze gorszy a 2011 nie zapowiada sie lepiej. Wiec ceny beda rosly tak zeby niska sprzedaz sobie odbic marza, co zreszta w bogatej europie tez juz jest praktykowane or 2010.
OdpowiedzCoś w tym jest. Dodam jeszcze od siebie że odnoszę wrażenie iż kilka lat temu motocykle były lepszej jakości niż to co jest produkowane i oferowane obecnie. Producenci często stawiają na pierwszym miejscu ekonomię co na ogół wiąże się ze słabszymi materiałami. Oczywiście - przy motocyklach za ponad 60 K nie widać tak bardzo oszczędności ale średnia półka staje się coraz bardziej plastikowa. To oraz fakt że motocykle starzeją się wolniej od samochodów powoduje że trudno jest utrzymać sprzedaż nowych sztuk na ciągle rosnącym poziomie. Wydaje mi się że jeśli ktoś posiada zadbany motocykl który odpowiada jego wymaganiom to po prostu nie spieszy się ze zmianą tylko korzysta z niego i jeździ bo przecież o to przede wszystkim chodzi. pozdrawiam
Odpowiedz