Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeMój pierwszy motocykl to R6! jeżdżę od 18, a mam 25 lat dodam że nie miałem dzwona teraz mnie hejtujcie. Czekam! :] Więc to nie od wieku zależy jak ktoś jeździ tylko od tego co mu siedzi w głowie :)
OdpowiedzZa późno zacząłeś jeździć. Nie będzie już nigdy dobrze jeździć. Aby dobrze jeździć należy zacząć w wieku max. 12 lat. Co będzie dalej z Twoją jazdą jest łatwe do przewidzenia. Zrobisz kolejną glebę, i kolejną ... po każdej będziesz mieć coraz większe lęki i będziesz jeździć coraz gorzej, w wieku 30 lat będziesz tam gdzie byłeś w wieku 18 lat. I na tym zakończysz swoją jazdę.
Odpowiedzmałe sprostowanie że to miało być odpowiedzą na komentarz Buba: "I właśnie po to wprowadzili A2, aby szczyle nie siadali od razu na R6", coś jednak nie poszło po mojej myśli. Wracając jednak do tematu to zanim pierwszy raz przekroczyłem setkę to minął ponad rok, faktycznie miałem stracha możecie się śmiać trudno... Zgadzam się z Karolem wiele o tym się naczytałem zanim zacząłem cokolwiek robić typu kolanko itp. :)
OdpowiedzMój pierwszy motocykl to również YZF-R6. Jeżdżę nim od 2 lat i na razie tylko raz miałem nieprzyjemną sytuacje, mianowicie na ostrym zakręcie leżał piasek i straciłem przyczepność przy 70km/h. Ale nic złego się nie stało, zdążyłem wyprostować moto przed końcem drogi i wjechałem w pole. Jednak zanim zaczołem odkręcać na zakrętach i nie tylko przeczytałem kilka książek o tym jak jeździć i obejrzałem kilka razy film A Twist of the Wrist 2 wprowadzając wszystko do praktyki i ćwicząc wszystko to "kilkanaście" razy. Sądzę że bez tych instrukcji skończyło by się szlifem.
OdpowiedzWiesz kolego większość młodych jest żądnych adrenaliny a diabeł za plecami kusi.. Jesteś przypadkiem których jest mało ,a wiele również zależy od szczęścia. Bardzo duża część osób nie wyobraża sobie jakie moce mają 600-ki przeraża to ich na początku a po przejechaniu jakiś marnych kilometrów myślą że są super kierowcami. A tak naprawdę to największą rolę ma doświadczenie które zdobywasz z wiekiem i czasem na maszynie.. Moim zdaniem dobrze że trzeba zaczynać od małych pojemności. Nikomu to na złe nie wyjdzie i świeży kierowcy powinni dziękować za to.. Ale większości młodych to nie pasuje ,bo jak to żadna pusta lala na mnie nie spojrzy? lub koledzy którzy wożą się z basem na full będą się śmiać.. Więc nikt tu nikogo nie będzie hejtować po prostu masz trochę oleju w głowie i dużo szczęścia lecz nie każdy to będzie miał. Dlatego życzę Ci jak i wszystkim młodym szerokości i żadnych niemiłych przygód.
Odpowiedz