Mistrzostwa Świata w Motocrossie - Niemcy 2008
Ubiegły weekend u naszych zachodnich sąsiadów przebiegał pod znakiem wielkiego ścigania. 29 czerwca miasteczko Teutschenthal gościło u siebie tłumnie przybyłych kibiców, spragnionych wielkich emocji. Była to ósma runda podczas tego sezonu, a co za tym idzie minęliśmy półmetek serii. Na pierwszy rzut oka zauważyć można było świetną pogodę i bardzo dobrze przygotowany tor. Dla samych jednak zawodników ubranych od stóp do głów w cały strój, dodatkowo rozgrzanych podczas wyścigu, temperatura mogłaby być nieco niższa.
Wspomniany wcześniej tor wyciskał z zawodników i maszyn ostatnie poty. Jak przyznali nawet sami zawodnicy, potrzeba było stalowej kondycji, aby od początku do końca wytrwać jazdę po nim w maksymalnym tempie. Firma Hyundai, która podpisała w zeszłym roku trzyletni kontrakt na przygotowywanie pod Mistrzostwa Świata poszczególnych torów, w stu procentach wywiązuje się ze swoich obowiązków. Świetnie dopracowane hopy i zeskoki, a także dobrze nawodniona nawierzchnia toru sprawia, że ze strony technicznej są one bardzo bezpieczne. Górzysty teren niemieckiego Teutschenthal obfitował w duże ilości wyżej opisanych skoczni i zeskoków. Jeśli chodzi o prędkości maksymalne, niewiele odbiegały one od poprzedniej rundy we Francji.
Piątkowy początek weekendu okryty sielankowym nastrojem, minął wraz z pierwszymi treningami poszczególnych zawodników. Dopiero sobota przyniosła ze sobą pierwsze biegi kwalifikacyjne, w których zawodnicy, chcąc zakwalifikować się na niedzielne wyścigi, musieli pokazać się z jak najszybszej strony. W ten sposób w klasie MX1 rządził Ken de Dycker, mając za sobą o kilka setnych sekundy Sebastiana Pourcela. MX2 zdominowali Antonio Cairoli i Tyla Ratrray.
Klasa MX2
Wyścig pierwszy
Jak zapowiadało się już po ukończeniu kwalifikacji, najlepszymi zawodnikami klasy MX2 okazali się Antonio Cairoli i Tyla Rattray. Obaj zawodnicy popisali się bardzo dobrym startem, wyjeżdżając z pierwszego zakrętu w czołowej piątce. Po pierwszym okrążeniu Włoch zajmował drugą pozycję, natomiast zawodnik fabrycznego teamu KTM'a, Rattray był czwarty. Sytuacja szybko uległa zmianie i już pod koniec piątego okrążenia obaj zawodnicy znajdowali się na czele stawki. W pogoń za nimi włączył się również Tommy Searle. Młody Brytyjczyk, który zachwycał swoją postawą podczas ostatniej rundy we Francji, tym razem zawalił swój start. Prowadzących Cairoliego i Rattraya przyszło mu gonić z jedenastej pozycji, miał więc małe szanse na zwycięstwo. Do niedzielnych wyścigów nie udało się zakwalifikować żadnemu z niemieckich riderów, to też aktywność wśród miejscowych kibiców nie porażała. Dobrą postawę zaprezentował najlepszy z Francuzów, Steven Frossard, który otarł się o trzecie miejsce, a także rodak Tommego Searle, Shaun Simpson, który zamykał pierwszą piątkę.
1. Cairoli Antonio
2. Rattray Tyla
3. Searle Tommy
4. Frossard Steven
5. Simpson Shaun
6. Goncalves Rui
7. van Horebeek Jeremy
8. Monni Manuel
9. Avis Wyatt
10. Musquin Marvin
Wyścig drugi
Drugi wyścig najlepiej rozpoczął Rui Goncalves. Portugalczyk, ścigający się na KTM'ie zdecydowanie lepiej radził sobie w drugim, potwierdzając ten stan swoją pozycją końcową. Dobry start i późniejsza konsekwentna jazda sprawiły, że na mecie mógł cieszyć się z satysfakcjonującego go miejsca na trzecim stopniu podium. Na prowadzeniu ponownie ujrzeć mogliśmy nierozłącznych w walce Cairoliego i Rattraya. Do dziesiątego okrążenia w ich towarzystwie ścigał się również Tommy Searle. Brytyjczyk, jadący tuż za plecami swojego team'owego kolegi, podczas swojego dziewiątego okrążenia zaliczył glebę, odbierając sobie szansę na podium. Niepowodzenie Seatle`a z uśmiechem na twarzy wykorzystał Cairoli, który zajął drugą pozycję na finiszu. Będący cały czas w roli lidera, Tyla Rattray skutecznie powiększał swoją przewagę nad Włochem. Różnica pomiędzy zdobytymi przez nich łącznymi czasami okrążeń wyniosła ponad szesnaście sekund. Podobnie, jak podczas pierwszego biegu, o miejsce na podium otarł się Steven Frossard, do zdobycia którego zabrakło Francuzowi około pięciu sekund. Dużą poprawę zanotował drugi z francuskich zawodników, Marvin Musquin. Z dziesiątej pozycji zdobytej we wcześniejszych zmaganiach, tym razem udało mu się wskoczyć do czołowej piątki.
1. Rattray Tyla
2. Cairoli Antonio
3. Goncalves Rui
4. Frossard Steven
5. Musquin Marvin
6. Simpson Shaun
7. van Horebeek Jeremy
8. Boog Xavier
9. Searle Tommy
10. Monni Manuel
Klasa MX1
Wyścig pierwszy
Po niezbyt udanych startach swoich rodaków w MX2, niemieccy kibice szukali dodatkowych emocji w klasie mocarnych 450. Duże nadzieje niósł ze sobą Maximilian Nagl, o którym słyszeliśmy już wiele dobrego podczas poprzednich rund. Niemiec, nakręcany dodatkowo przez swoich kibiców, świetnie znający tor na którym rozgrywana była półmetkowa runda, miał ogromną ochotę na zwycięstwo tego dnia. Jak każdy z zawodników startujących w swoim państwie, chciał wypaść z jak najlepiej. Świetny start i pierwsze okrążenie zapowiadało się bardzo optymistycznie dla niemieckiego jeźdźca. Niestety, już po chwili motocykl Nagla odmówił posłuszeństwa i przestał jechać. Rozgoryczony Nagl nie kryjąc złości, zeskoczył z siodła, rzucając motocykl na ziemię. Na prowadzeniu pozostał Billy Mackenzie, który jednak już od szóstego okrążenia, zaczął regularnie spadać w dół stawki, w rezultacie kończąc wyścig na zaledwie piętnastej pozycji. Swoją jazdą czarował za to Josh Coppins, który coraz skuteczniej wraca do formy. Od szóstego okrążenia, aż do końca wyścigu dyktował warunki pozostałym zawodnikom, ostatecznie przekraczając linię mety na pierwszej pozycji. Tuż za jego plecami atakował Steve Ramon, który jednak musiał uznać wyższość Nowozelandczyka i zadowolić się dwudziestoma dwoma punktami, należnymi za drugie miejsce. Najniższy stopień podium przypadł Davidowi Philippaertsowi, obecnemu liderowi klasyfikacji generalnej, który dotarł do pierwszej trójki, będąc dopiero jedenasty pod koniec pierwszego okrążenia.
1. Coppins Joshua
2. Ramon Steve
3. Philippaerts David
4. de Dycker Ken
5. Bill Julien
6. Leok Tanel
7. Pourcel Sebastien
8. Priem Manuel
9. Leok Aigar
10. Desalle Clement
Wyścig drugi
Zmotywowany nieudanym pierwszym występem Max Nagl ponownie ruszył na trasę do walki o jak najlepszą pozycję. Dobry start i coraz szybsze pętle w wykonaniu Niemca dobrze wróżyły o jego występie. Widoczne zmęczenie dało mu się we znaki podczas dwunastego okrążenia. Nieco wolniejsze kółka niż na początku wyścigu sprawiły, że Nagl z drugiej pozycji spadł na czwartą. Podobna sytuacja, jak podczas wcześniejszego biegu w klasie MX1 wydarzyła się Billyemu Mackenzie, który ponownie z pierwszego miejsca spadł kilka miejsc w dół, ostatecznie zatrzymując się na końcu pierwszej dziesiątki. Drugie zwycięstwo szykowało się Joshowi Coppinsowi. Zawodnik teamu Monster Yamaha szybko kończąc kolejne okrążenia, powiększał stale swoją przewagę nad swoim bezpośrednim rywalem, którym tym razem był Ken de Dycker. Ogromny pech spotkał Stevego Ramona, który już na początku wyścigu zaliczył glebę wraz z Stevem Bonifacem i Marc de Reuverem. Do ponownej walki wystartował z przedostatniej, dwudziestej dziewiątej pozycji. Najniższy stopień podium zajął Tanel Leok. Estoński zawodnik coraz częściej zagląda do czołowej trójki, mając coraz większą ochotę na zwycięstwo. David Philippaerts mimo, iż skończył wyścig na szóstej pozycji, ukazał wspaniałego ducha walki podczas starcia z Billym Mackenziem, które ostatecznie wygrał.
1. Coppins Joshua
2. de Dycker Ken
3. Leok Tanel
4. Nagl Maximilian
5. Pourcel Sebastien
6. Philippaerts David
7. Bill Julien
8. Leok Aigar
9. Priem Manuel
10. Mackenzie Billy
Klasyfikacja generalna
Klasa MX2
Jak to już zwykle bywa w przypadku klasyfikacji generalnych, miejsca w niej zmieniają się, jak w kalejdoskopie. Nie inaczej sprawa wygląda w klasie MX2. Po ukończeniu rundy we Francji rolę lidera w 250, przejął Tommy Searle. Nieco słabszy występ w Niemczech sprawił, że Brytyjczyk nie nacieszył się zbyt długo czerwonym plastronem na przedzie motocykla. Również dwudziesto punktowa przewaga nad Cairolim stopniała do pięciu, którą Włoch podczas przyszłej rundy w Skandynawii będzie chciał całkowicie zniwelować. Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, to póki co dalej nie zanosi się, aby ktokolwiek inny mógł zagrozić pozycji lidera, do którego w obecnej chwili czwarty zawodnik traci sto dwadzieścia siedem punktów.
1. Rattray Tyla 326pkt
2. Searle Tommy 315pkt
3. Cairoli Antonio 310pkt
4. Simpson Shaun 209pkt
5. Goncalves Rui 198pkt
6. Aubin Nicolas 188pkt
7. Boog Xavier 173pkt
8. Monni Manuel157pkt
9. Sword Stephen 151pkt
10. van Horebeek Jeremy 148pkt
Klasa MX1
Świetny występ Josha Coppinsa w Niemczech sprawił, że Nowozelandczyk zaczął poważnie zagrażać pozycji dotychczasowego lidera, Davida Philippaertsa. Od pierwszego miejsca w generalce Coppinsa dzielą zaledwie cztery punkty. Jeżeli podczas następnego startu Włoch zlekceważy kolegę z zespołu, będzie mógł się pożegnać z dotychczasową, komfortową pozycją. W 450, póki co przynajmniej pięciu zawodników posiada realne szanse na walkę o mistrzostwo, tym bardziej, że przed nami kolejne osiem rund, a wraz z nimi kolejna dawka dużych emocji.
1. Philippaerts David 266pkt
2. Coppins Joshua 262pkt
3. Ramon Steve 250pkt
4. de Dycker Ken 240pkt
5. Pourcel Sebastien 231pkt
6. Barragan Jonathan 192pkt
7. Leok Tanel 186pkt
8. Nagl Maximilian 179pkt
9. Mackenzie Billy 176pkt
10. de Reuver Marc 156pkt
Podsumowanie
Jak już wcześniej wspomniałem, właśnie przebrnęliśmy przez połowę tegorocznego ścigania. Półmetkowa runda Motocrossowych Mistrzostw Świata okazała się najbardziej szczęśliwa dla Josha Coppinsa, którego forma z rundy na rundę wzrasta, czyniąc wyścigi jeszcze ciekawszymi i bardziej emocjonującymi. Sprawa przestawiająca się w mniejszej pojemnościowo klasie to jedna wielka niewiadoma, w której wszystko zdarzyć się może. Różnice w klasyfikacji generalnej między czołową trójką są tak znikome, że praktycznie co każdą rundę zmienia namlider. Taki bieg wydarzeń sprawia, że wraz z nieustannie zbliżającym się końcem serii, wyścigi coraz bardziej przyciągają kibiców światowego motocrossu do śledzenia wyników z każdej kolejnej rundy.
Tych, którzy już teraz nie mogą doczekać się najbliższych zmagań w Motocrossowych Mistrzostwach Świata informujemy, że podczas tego weekendu odbędzie się dziewiąta już runda tego motocrossowego święta. Tym razem zawodnicy zawitają do chłodnej Skandynawii, gdzie na torze w Szwecji zaserwują nam kolejną dawkę pozytywnych emocji.
Bieżących wyników, a następnie pełnej relacji będziecie się mogli spodziewać na stronach Ścigacz.pl najszybciej, jak tylko będzie to możliwe. Już teraz serdecznie zapraszamy!
Foty: motocrossmx1.com
Film: motocross.com
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze