Marcin £ukaszczyk - objaw talentu czy ob³êdu?
Co powiecie o gościu, który na pełnoletniej crossowej CZ 250 uczy się Freestyle Motocrossu? Do tego należy dodać, iż bez odpowiedniego kasku, żadnych ochraniaczy, na wielkiej hopie-samoróbie. Ponoć jak się czegoś bardzo pragnie, to nikt nie może powstrzymać. Mowa tutaj o Marcinie Łukaszczyku - chyba najbardziej odjechanym użytkowniku CZ 250 w Europie. Czy jednak jego karkołomne wyczyny są przejawem wrodzonego talentu, tylko lekko podsycanego masochizmem, czy może kolega Łukaszczyk powinien zgłosić się do odpowiedniej poradni specjalistycznej?
Spieszę z odpowiedzią: może wygląda to nienormalnie, ale Marcin jak najbardziej wie, co robi i jest przykładem na to, że jak się chce, to się potrafi. Oczywiście w jego początkowym podejściu do tego niebezpiecznego sportu można było zaobserwować przebłyski obłędu, jednak z czasem ten młody chłopak przeradza się w coraz bardziej dojrzałego zawodnika. Dzięki popularności serwisu YouTube jego popisy zauważył najlepszy polski freestylowiec - Bartek Ogłaza i wspólnie z Grzegorzem Dąbrowskim (SALTO Motorsport) zafundowali Łukaszczykowi profesjonalne wyposażenie - ochraniacze, kask, buty, strój do jazdy - a następnie badania sportowo-lekarskie i kilkutygodniowe treningi na jednym ze swoich Suzuki RM250. Gdyby nie ten gest, to wypadek, który spotkał Marcina nie dawno, miałby dużo gorsze skutki. Po nieudanym skoku połamał w trzech miejscach szczękę i zerwał ścięgno boczne. Gdy tylko się wykurował, został zaproszony przez Ogłazę i Grześka Dąbrowskiego na wspólne treningi.
Oto co mówił o nim nasz najlepszy przedstawiciel FMXu:
"Młody szybko łapie o co chodzi i robi postępy. Nie wysyłamy go na razie na duże odległości, ćwiczy z małej rampy odstawionej na 12 m. Na początku ma się uczyć panowania nad motocyklem i wykonywać tylko proste triki. Za wszelką cenę chcemy uniknąć kolejnej kontuzji, nie ma co się spieszyć!".
Marcin w końcu wraca do siebie, niestety do dalszego rozwoju i poważniejszych treningów brakuje mu mocno funduszy. Na co dzień uczęszcza on do szkoły, a w wolnych chwilach pracuje w tartaku by zarobić pieniądze na upragniony motocykl. Jak sam mówi, jego rodzice bardzo go wspierają w tym co robi, jednakże nie mogą pomóc mu finansowo. Na chwilę obecną Marcin nie trenuje...
Jak dalej potoczą się losy tego młodego, utalentowanego i bardzo ambitnego wariata? Ciężko powiedzieć, jednak my życzymy mu jak najlepiej! Na sam koniec zapraszam do obejrzenia filmu z udziałem Marcina, CZ 250 i rampy skleconej z paru desek.
Foto: www.oglaza.pl & archiwum
|
Komentarze 17
Poka¿ wszystkie komentarzekole¶ jest po prostu ob³êdny..brak mi s³ów na takim motorze.. szacun..
Odpowiedzon jest super moj stary jest jego sponsorem on daje z siebie wszystko 100% na treningach wiem jaka dziewczyna jest zauroczony ona jest ¦liczna ma dobry gust na serio jego trzeba ogladac inaczej sie...
Odpowiedzo prosze £ukaszczyk:P ja pamietam jak w LO caly pokiereszowany by³ ale daje rade :D pozdrawiam
OdpowiedzPe³en szacun i podziw dla Ciebie! tez ¶migam troche CZ 250 ale nie wyobra¿am sobie takiego latania... trzeba mie jaja!!! pozdro
OdpowiedzWiecie co jest najpiekniejsze? ze to wszystko na cezecie! Ja osobiscie ba³bym sie ze motor zdechnie podczas najazdu na rampe:) równie¿ pe³en podziwu jestem dla tego ch³opaka:) www.czcross.com ...
OdpowiedzPe³en szcunek!!! jak na cz 20 letni± to mistrzostwo swiata, cwicz dalej ,jestem pewien ze niebawem bedziemy cie ogladac wraz z ¶wiatowa Elita. ...
Odpowiedz